separateurCreated with Sketch.

Zdechł kot, który zauroczył Benedykta XVI. Puszkin przeżył 19 lat

KOT PUSHKIN, BENEDYKT XVI
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 19.11.18
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Zdechł Puszkin – wieloletni pupil Oratorium w Birmingham oraz kot, na którego zwrócił uwagę sam papież Benedykt XVI. Przeżył 19 lat.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Jak podaje „Catholic Herald”, zwierzę zdechło w niedzielę 18 listopada. Puszkin miał problemy z tarczycą, ale stan jego zdrowia znacząco pogorszył się w momencie, gdy przestał przyjmować posiłki.

Puszkin należał do ks. Antona Guziela. Urodził się wiosną 1999 roku w Redditch. Gdy ks. Guziel wstąpił 6 lat później do Oratorium w Birmingham, zabrał zwierzę ze sobą.

Był po prostu cudownym kotem, bardzo bystrym – mówił ks. Guziel w rozmowie z „Catholic Herald”. – Zawsze lubił obserwować gości i upewniać się, że wszystko z nimi w porządku.

Ks. Guziel w rozmowie z „Catholic Herald” przyznał, że wieść o jego śmierci szybko rozniosła się po lokalnej społeczności. Wielu ludzi dzwoniło do duchownego, by przekazać słowo wsparcia.

Jedną z osób, która odnotowała ten smutny fakt w social mediach był Lawrence Gregory, historyk i archiwista.

Był świetnym asystentem w archiwum, bardzo wykwalifikowanym w CATalogowaniu – napisał na Twitterze.

https://twitter.com/RexGregorian/status/1063451541359726592

 

O Puszkinie zrobiło się bardzo głośno w 2010 roku podczas wizyty Benedykta XVI w Wielkiej Brytanii. Papież odwiedzał wówczas m.in. Oratorium w Birmingham. Zwrócił tam uwagę na kota z wstążką w papieskich barwach, który na widok tak znamienitego gościa zaczął głośno miauczeć.

Czy nie jesteś piękny? Czy nie jesteś piękny? – zwrócił się wówczas do zwierzęcia Ojciec Święty.

Jak się nazywa? Ile ma lat? – dopytywał papież.

Podobno, gdy Benedykt XVI głaskał kota po czarnym futerku, zwierzę wyciągnęło do papieża łapkę. Jak relacjonuje „Catholic Herald”, Puszkin zachował przy tym geście „pełne godności, modlitewne milczenie”.

Obecność kotów w Oratorium ma bardzo długą tradycję. Sam założyciel Kongregacji Oratorium – św. Filip Neri miał własnego kota, który czasami nawet – noszony w koszyku – uczestniczył w procesjach.

Źródło: Catholic Herald


KOT NA RYSACH
Czytaj także:
Kot-taternik. „Podszedł, usiadł i kontemplował góry razem ze mną”


MADDEN I JEGO KOT
Czytaj także:
Chłopiec i jego kot, czyli przyjaciele, których łączy coś nadzwyczajnego

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.