Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Bramkarz kolumbijskiej drużyny Atlético Bucaramanga już na zawsze będzie miał przy sobie rysunek, który dostał od synka po śmierci ukochanej kobiety…
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Nie ma jej już z nimi fizycznie, ale obaj wiedzą, że jest blisko, bardzo blisko. Są o tym przekonani… Latem 2018 roku kolumbijski piłkarz Luis Delgado przeżył śmierć swojej żony, Tatiany Garcíi. Kobieta zmarła z powodu nowotworu piersi. Teraz razem z synem nazywają ją „swoim aniołem”. I to jej właśnie bramkarz dedykuje swój powrót na boisko po paru trudnych miesiącach, kiedy to musiał wycofać się z gry z powodu kontuzji i rehabilitacji.
Obecnie najważniejszą osobą w życiu Luisa Delgado jest jego syn Mathías – bez wątpienia najwierniejszy kibic. Dla chłopca tata sportowiec jest „superbohaterem i najlepszym ojcem na świecie” – jak zapewniał po jednym z meczów.
Oczywiście dla Luisa Delgado jedyny syn także stanowi powód do dumy, o czym świadczą materiały zamieszczane na jego instgramowym koncie. Pojawił się tam filmik, w którym sportowiec pokazuje swój nowy tatuaż na przedramieniu. Jest on kopią rysunku, jaki Mathías podarował mu niedługo po śmierci Tatiany. Widnieje na nim wzruszający napis: „Tato, wiem, że ciężko Ci żyć bez mamy, ale ja zawsze będę przy Tobie. Kocham Cię, Tato. Ty robisz wiele rzeczy dla mnie, a ja dla Ciebie”.
https://www.instagram.com/p/BpPOwRin0FZ/
Zarówno Luis Delgado, jak i jego syn są przykładem miłości i zawierzenia Bogu, a także ufności w opiekę „ich anioła”.
Czytaj także:
Tatuażysta, który odmawia wykonania diabła na ramieniu i modli się przed każdą pracą
Czytaj także:
Młodzi zapytali papieża o jego opinię na temat tatuaży. Franciszek odpowiedział
Czytaj także:
Tatuażysta z Auschwitz. Przez 50 lat jego sekret znali tylko najbliżsi