separateurCreated with Sketch.

Co rano wykupują wszystkie pączki, by sprzedawca mógł zająć się żoną

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Sophia Swinford - 14.11.18
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Gdy tylko John Chhan sprzeda cały towar, zamyka sklep i spieszy się do ukochanej.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

John i Stella Chhan przybyli do Hrabstwa Orange (Kalifornia) w 1979 roku, jako uchodźcy z Kambodży. Od prawie 30 lat prowadzą tam własny biznes, Donut City, czyli sklep z pączkami. Gdy okazało się, że Stella ma tętniaka i znalazła się w centrum rehabilitacji, klienci szybko zwrócili uwagę na jej nieobecność.

Słysząc, co się wydarzyło, zmobilizowali lokalną społeczność, żeby wykupowała pączki jak najszybciej, każdego dnia. Tak, by pan Chhan mógł jak najszybciej jechać do żony. Za pomocą biuletynów i poczty pantoflowej udało się przyciągnąć kolejnych klientów, którzy każdego poranka wychodzą nawet z kilkunastoma pączkami!

Kiedy w sklepie zabraknie towaru, pan Chhan może być obok żony. Jak mówi, Stella wciąż jest w stanie mówić i pisać, ale ma trudności z jedzeniem.

W tej historii wzrusza oddanie pana Chhana, ale także współczucie i wsparcie jego klientów. Jasne – kochają słodycze, ale z pewnością bliska jest im też ciężko pracująca para, która służy w sklepie od lat. Serce rośnie!


OSTATNI CHLEB
Czytaj także:
Sklepikarz podzielił się ostatnim bochenkiem. Czekała go niespodzianka!


ZBIGNIEW STEFANIAK
Czytaj także:
“Cieszy mnie każdy krok”. Poznajcie niezwykłą historię Zbigniewa Stefaniaka

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.