W Krakowie koń ciągnący dorożkę z turystami upadł z wycieńczenia – poinformowało Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt. Nie jest to pierwszy taki przypadek.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Do zdarzenia doszło 10 października około godziny 16.00 w pobliżu murów Wawelu. Świadkowie relacjonowali, że stan zwierzęcia wydawał się bardzo poważny, a koń zdołał wstać tylko dzięki pomocy przypadkowych ludzi.
Agnieszka Wypych, przewodnicząca Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt wspominała:
Osoby, które nas zawiadomiły były wstrząśnięte i przerażone tym, co zobaczyły na własne oczy.
Choć stan zwierzęcia był wyraźnie zły, został ponownie zaprzęgnięty do dorożki i wrócił na miejsce postojowe przy Rynku Głównym.
Potwierdziła to później straż miejska wezwana przez stowarzyszenie. Dorożkarz miał im odpowiedzieć, że zwierzę upadło, ponieważ się poślizgnęło, a jego ogólna kondycja jest dobra.
KSOZ zwróciło się w tej sprawie do dyrektora Wydziału Spraw Administracyjnych Urzędu Miasta Krakowa, prosząc o wyjaśnienia. Stowarzyszenie złożyło równocześnie zawiadomienie do prokuratury o możliwości złamania ustawy o ochronie zwierząt.
Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt domaga się wprowadzenia zakazu wykorzystywania zwierząt do celów turystycznych. Powołuje się przy tym na przykłady Rzymu i Barcelony – tam również został wprowadzony podobny zakaz.
Stowarzyszenie argumentuje:
Uważamy, że wykorzystywanie koni do ciągnięcia dorożek z turystami po ulicach Krakowa to skaza na wizerunku miasta, a dotychczasowe przepisy krakowskiego magistratu w tej kwestii okazały się kompletnym nieporozumieniem.
Czytaj także:
O psie, który… przeszedł camino i odwiedził papieża!