Premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern na spotkanie Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych przybyła ze swoją trzymiesięczną córeczką. „Ardern tworzy historie” – komentują zagraniczne media, nawiązując do tego… rodzinno-dyplomatycznego gestu.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Można rzec, że trzymiesięczna Neve Te Aroha Ardern Gayford miała bardzo udany debiut na międzynarodowej scenie politycznej. Dziewczynka przybyła do ONZ na szczyt pokojowy im. Nelsona Mandeli.
Przed wejściem na salę plenarną została także zaopatrzona w specjalny identyfikator z danymi osobowymi. W rubryce funkcja pojawiło się sformułowanie „New Zealand First Baby” (pierwsze dziecko Nowej Zelandii).
Because everyone on twitter's been asking to see Neve's UN id, staff here whipped one up.
I wish I could have captured the startled look on a Japanese delegation inside UN yesterday who walked into a meeting room in the middle of a nappy change.
Great yarn for her 21st. pic.twitter.com/838BI96VYX— Clarke Gayford (@NZClarke) September 24, 2018
Niemowlę w ONZ
Premier Jacinda Ardern jest pierwszym światowym przywódcą, który zabrał swoje dziecko na Zebranie Generalne ONZ w Nowym Jorku.
Zanim Ardern podeszła do mównicy i rozpoczęła przemówienie, ucałowała swoją córeczkę i przekazała ją ojcu – Clarke’owi Gayfordowi, który towarzyszył im podczas całej podróży. Nowozelandzka premier zaznaczyła jednak, że pokrywa z własnej kieszeni koszty jego podróży.
Zdaniem Ardern zabranie córki na Zgromadzenie Generalne ONZ w Nowym Jorku było „bardzo praktyczną decyzją”. Premier wciąż karmi swoją córkę piersią.
W Nowej Zelandii Neve jest w pobliżu mnie właściwie przez większość czasu. Po prostu nie zawsze jest to zauważane. Tutaj, jeśli nie śpi, staramy się, by była ze mną, właśnie taka była tamta sytuacja – skomentowała premier.
Rzecznik ONZ Stephane Dujarric zapewnił, że uczestnicy byli bardzo urzeczeni obecnością dziewczynki, żywo reagowali na jej widok w holu siedziby ONZ.
Premier Ardern pokazuje, że nikt nie jest lepiej wykwalifikowany do reprezentowania jej kraju niż pracująca matka – skomentował rzecznik Dujarric. – Tylko 5 proc. światowych przywódców to kobiety, więc musimy przyjąć je tutaj najlepiej, jak to tylko możliwe.
Macierzyństwo w wydaniu kobiet-premierów
Nowozelandzka premier w trakcie swojej wizyty została „przepytana” przez amerykańskie media. Żartowała, że 17-godzinny lot z trzymiesięczną córką jest niemal takim samym wyzwaniem, jak rządzenie krajem.
Dodała również, że macierzyństwo spełniło jej oczekiwania, a radość, jaką jej sprawia, jest znacznie większa niż wcześniej przypuszczała.
38-letnia Jacinda Ardern jest najmłodszą przywódczynią polityczną w historii Nowej Zelandii oraz pierwszą, która w trakcie sprawowania urzędu przeszła na urlop macierzyński.
W historii nowożytnej tylko jedna kobieta-polityk doświadczyła podobnej historii – była to pakistańska premier Benazir Bhutto, która jedno ze swoich dzieci urodziła także podczas swojej kadencji.
Źródło: The Guardian, Telegraph
Czytaj także:
Dlaczego na karmieniu piersią powinno zależeć nam wszystkim?