Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Kiedy Melissa Davert urodziła się z wrodzoną łamliwością kości (osteogenesis imperfecta), lekarze nie dawali szans na to, że kiedykolwiek będzie samodzielnie siedzieć, nie mówiąc już o urodzeniu bliźniąt. Ale pochodząca z Michigan kobieta, która mierzy 90 cm, wiedzie życie na przekór tym prognozom, promieniejąc radością, dobrem i głęboką wiarą w Boży plan.
Melissa dorastała jako najmłodsza z siedmiorga rodzeństwa, wśród braci mierzących po... 180 cm wzrostu. Mogłoby się więc wydawać, że to zdecydowanie nie ułatwiało jej sytuacji. Ale to właśnie dzięki rodzinie dziewczynka stawała się coraz bardziej zdeterminowana, pełna poczucia humoru i - co najważniejsze - wiary. Jak opowiada w wideo zamieszczonym na Facebooku, jej rodzice zawsze powtarzali: "Jest powód i cel twojej niepełnosprawności... musisz tylko mieć wiarę i ufność wobec Boga i Jego planu".
Melissa - choć nie było jej łatwo, starała się w tym trwać. Skończyła studia, wyszła za mąż za Kena (który ma mózgowe porażenie dziecięce), a w 1998 roku została mamą bliźniąt - Michaeli i Austina (po wcześniejszym poronieniu). I choć lekarze nie dawali szans na szczęśliwe rozwiązanie, namawiając, by zdecydowała się na urodzenie co najwyżej jednego dziecka, ona dalej ufała. Jej dzieci odziedziczyły tę samą chorobę, ale tak samo jak rodzice żyją dziś pełnią życia, w radości i wdzięczności zakorzenionej w katolickiej wierze. Oboje studiują, Michaela dodatkowo prowadzi kanał na YouTube, a Austin jest wolontariuszem w szpitalu.