Być może straciliście wiarę w to, że prawdziwa miłość – taka na całe życie – istnieje. Ale Luther Younger, mąż z 55-letnim stażem dowodzi, że jest możliwa.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Deszcz, silny wiatr, upał – nic nie jest w stanie powstrzymać Luthera Youngera przed 10-kilometrowym spacerem każdego dnia. Powód? Żona, u której 9 lat temu zdiagnozowano raka mózgu. Lekarze dawali jej maksymalnie 5 lat życia. Ona jednak okazała się silniejsza, niż się spodziewali.
Tak samo silny jest Luther Younger, który w wieku 99 lat bez problemu kładzie się na podłodze, by zrobić pompki albo biega. Jest w świetnej formie, dlatego kiedy żona zachorowała kilka tygodni temu na zapalenie płuc i znów trafiła do szpitala, nie zastanawiał się nawet, czy da radę ją codziennie odwiedzać. Pewnie myślicie sobie: po co od razu pieszo? Nie było autobusu? Nikt z rodziny nie był w stanie go podwozić?
Luther i Waverlee mają jedną córkę, która wielokrotnie proponowała ojcu transport. Co więcej – mężczyzna stał się tak rozpoznawalną postacią w Rochester, że przejeżdżający w pobliżu kierowcy wielokrotnie zapraszają go do samochodów. On jednak za każdym razem twardo odmawia. „Tata mówi, że chodzenie trzyma go przy życiu” – tłumaczy Lutheta. A Luther dopowiada, że spacery pomagają mu oczyścić umysł. Jego kondycja robi wrażenie. „Ludzie mi zazdroszczą, bo nie piję i nie palę – to nie są dobre rzeczy. Gdybym to robił, już by mnie tu nie było” – twierdzi. Do jego hartu przyczyniła się też z pewnością służba wojskowa podczas wojny koreańskiej.
Kiedy Luther wchodzi do szpitala, wita się z personelem i biegnie do żony. A ona, choć jest w bardzo ciężkim stanie, promienieje, gdy ją całuje. „Jest taka piękna… Zrobiła ze mnie człowieka. Kocham ją, bo jest wymagająca. Nie jest słaba… To rodzaj kobiety, której pragnę” – zdradza Luther. Jak dodaje, ich wspólne życie nie było usłane różami. Waverlee zawsze od niego wymagała – musiał ciężko nad sobą pracować. Ale nigdy nie przestał jej kochać. Od samego początku, gdy zobaczył ją w pralni samoobsługowej i zagaił: „Jesteś bardzo piękna! Czy masz męża?”.
Źródło: CBSnews.com
Czytaj także:
Najsłynniejszy ślub w Powstaniu Warszawskim. Wspomnienia Billa i Lily Biegów
Czytaj także:
8 rodzajów miłości. Której właśnie doświadczasz?
Czytaj także:
“Boże, jak ja z nim wytrzymam…?”. Może to też twoja historia?