Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
26 sierpnia 2018 roku papież Franciszek spotkał się z narzeczonymi i małżonkami w prokatedrze Najświętszej Maryi Panny w Dublinie. W czasie swojego przemówienia podzielił się z młodymi swoimi radami na udane i szczęśliwe życie rodzinne. O to najpiękniejsze fragmenty.
Warto słuchać starszych: jak potoczyło się twoje życie?
"Patrząc na was, tak młodych, stawiam sobie pytanie: to chyba nieprawda, co mówią, że młodzi nie chcą się żenić! Dziękuję! Pobrać się i dzielić życie to coś pięknego. Jest takie hiszpańskie powiedzenie: cierpienia we dwoje, to połowa cierpienia, radość we dwoje jest podwójną radością (...)
Po chwili dodał: Piękna jest też ta muzyka płynąca z tej strony [papież wskazuje matki z niemowlakami], płaczące dzieci, to nadzieja - to najpiękniejsza muzyka, ale i najpiękniejsze kazanie, gdy słyszymy jak płacze dziecko. Jest to bowiem wołanie nadziei, że życie trwa nadal, posuwa się naprzód, że miłość jest owocna, kiedy patrzymy na dzieci. Pozdrowiłem też pewną starszą panią. Trzeba także spojrzeć na starszych, bo są oni pełni mądrości. Warto słuchać starszych: jak potoczyło się twoje życie?
Małżeństwo bez kłótni jest trochę nudne!
"Mam ochotę, żeby was zapytać: czy dużo się kłóciliście? Ależ to należy do małżeństwa! Małżeństwo bez kłótni jest trochę nudne [śmiech]. Ale jest pewien sekret. Tajemnica polega na tym, że mogą nawet latać talerze, ale trzeba się pogodzić, zanim zakończy się dzień.
Nie trzeba do tego przemówień. Wystarcza przyjazny gest, pieszczota i pojednanie gotowe. Wiecie dlaczego? Bo jeśli się nie pogodzicie, zanim nie położycie się spać, to zbyt niebezpieczna jest zimna wojna dnia następnego. Zaczyna się niechęć. Tak, kłóćcie się ile chcecie, ale wieczorem pojednajcie się. Zgoda? Wy, młodzi o tym nie zapominajcie!".
Całujcie się przy swoich dzieciach
"Jeśli się przyda, powiem o tym. Pamiętam, że pewnego razu - musiałem mieć z pięć lat - wszedłem do domu i tam, w jadalni, tata przyszedł do domu z pracy, w tej chwil, przede mną, i zobaczyłem, że mama i tata się całują. Nigdy tego nie zapomnę! Jakie to piękne!
Zmęczony pracą, ale miał siłę, by wyrazić miłość swojej żonie! Niech tak was widzą wasze dzieci. To bardzo piękne, bo w ten sposób uczą się tego dialektu miłości i wiary, w tym dialekcie miłości. (...)
Kilka miesięcy temu ktoś powiedział mi, że tracimy zdolność do kochania. Powoli, ale zdecydowanie zapominamy bezpośredniego języka pieszczoty, o mocy czułości. Zdaje się, że słowo „czułość” zostało usunięte ze słownika.
Nie może być rewolucji miłości bez rewolucji czułości! Oby poprzez wasz przykład wasze dzieci były prowadzone do stawania się pokoleniem bardziej opiekuńczym, życzliwym i pełnym wiary."