separateurCreated with Sketch.

Ta kobieta poświęciła 18 lat na tłumaczenie Biblii!

RAMABAI
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Sandra Ferrer - 13.08.18
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
W Jezusie widziała przykład do naśladowania i głosiła Jego Słowo w Indiach. Przetłumaczyła Biblię na marathi – najczęściej używany język w Indiach – i utworzyła misję chrześcijańską, by przyjść z pomocą tysiącom kobiet i dzieci w potrzebie.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

W Jezusie widziała przykład do naśladowania i głosiła Jego Słowo w Indiach. Przetłumaczyła Biblię na marathi – najczęściej używany język w Indiach – i utworzyła misję chrześcijańską, by przyjść z pomocą tysiącom kobiet i dzieci w potrzebie.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

W 1924 r. opublikowano tłumaczenie Biblii na marathi – język używany przez miliony mieszkańców Indii. Autorka tłumaczenia, Ramabai Sarasvati, pracowała nad przekładem świętych tekstów od roku 1904 aż do swojej śmierci w roku 1922. Poprzez to tłumaczenie Ramabai chciała jak najwięcej osób przybliżyć do Boga, którego sama odkryła wiele lat wcześniej i który doprowadził ją do nawrócenia na chrześcijaństwo.

Ramabai Sarasvati urodziła się w 1858 roku w jednej z najwyższych hinduskich kast. Jako dziecko nauczyła się od ojca sanskrytu, co samo w sobie było dość niespotykane w kraju, w którym kobiety nie miały prawa do wykształcenia i zobligowane były do ślubu jeszcze jako dzieci. Ojciec przekazał jej wiarę w bogów, jakich głosiła wyznawana przez niego religia. To do nich zwracał się z prośbą o pomoc i pocieszenie, gdy jego rodzinę dotknęło jakieś nieszczęście.



Czytaj także:
„Ojciec był ponadludzki, był Bożym człowiekiem”. Wspomnienie o. Mariana Żelazka

 

Pandita Ramabai, czyli “uczona”

Około 1871 roku region, który zamieszkiwali, dotknął straszliwy głód. W krótkim czasie Ramabai i jej brat stracili rodziców, a bogowie, do których zanosili błagania, milczeli. Dziewczynka poczuła wtedy, że ją opuścili. Ramabai wraz z bratem przemierzyli tysiące kilometrów i przybyli do Kalkuty, gdzie wielcy tego miasta, będąc pod wrażeniem talentów lingwistycznych i religijnych dziewczynki, nadali jej przydomek Pandita, co znaczy „uczona”.

W Kalkucie Ramabai poślubiła przyjaciela swojego brata, który zmarł w 1880 roku. W nowym domu poznała chrześcijańskich misjonarzy, którzy podarowali jej Biblię w sanskrycie. Uprzejmość tych ludzi i słowa, które przeczytała w Ewangelii sprawiły, że zaczęła zadawać sobie różne pytania. W przeciągu niecałych dwóch lat Ramabai owdowiała i została sama z małym dzieckiem.

 

18 lat na tłumaczenie Biblii

Ramabai w dalszym ciągu poznawała Słowo Jezusa, odkrywając ze zdumieniem, że w chrześcijaństwie nie ma mowy o kastach czy braku równości między kobietami i mężczyznami, które tak bardzo przyczyniły się do jej cierpienia. Ramabai przekonała się, że przesłanie Jezusa mogłoby zmienić sytuację kobiet w jej kraju.

W czasie podróży do Anglii została chrześcijanką, a po latach założyła w Indiach misję chrześcijańską, wzorując się na modelu, jaki poznała dzięki spotkanym wcześniej misjonarzom. Jak sama twierdziła, jej wizja opierała się na zainspirowanym przez Ducha Świętego przekonaniu, zgodnie z którym tysiące hinduskich chrześcijanek miałyby szerzyć Słowo Boże w całych Indiach. Ramabai zaangażowała się w działalność licznych organizacji misyjnych i założyła również swoją własną misję, która działa po dziś dzień.

Pod koniec życia zdecydowała się podjąć ten niezwykły projekt ewangelizacyjny, jakim było przetłumaczenie Biblii na jeden z najczęściej używanych języków w Indiach – marathi. To dzieło wymagało od niej niemal dwóch dziesięcioleci wytężonej pracy i zostało ukończone na kilka dni przed śmiercią.



Czytaj także:
Matka ucałowała dłonie mordercy córki. “Uśmiechnięta siostra” umierała z imieniem Jezusa na ustach

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.