W homilii bp Guzdek podkreślił, że gen. Zbigniew Ścibor-Rylski przez 101 lat pisał księgę swojego życia. „Dziś, w dniu pogrzebu, odczytujemy tę księgę – niezwykle bogatą”.„Zasłużyłeś na miano rycerza wiernego ideałom wolności i niepodległości” – mówił podczas mszy świętej pogrzebowej w intencji gen. Zbigniewa Ścibora-Rylskiego, prezesa Związku Powstańców Warszawskich, biskup polowy Józef Guzdek.
Po mszy sprawowanej w kościele pw. św. Karola Boromeusza urna z prochami generała spoczęła w grobowcu rodzinnym na Cmentarzu na Powązkach.
Galeria zdjęć z pogrzebu gen. Zbigniewa Ścibor-Rylskiego:
Gen. Zbigniew Ścibor-Rylski: 101 lat księgi życia
W homilii bp Guzdek podkreślił, że gen. Zbigniew Ścibor-Rylski przez 101 lat pisał księgę swojego życia.
Dziś, w dniu pogrzebu, odczytujemy tę księgę – niezwykle bogatą, zawierającą wiele wątków. Warto do niej sięgnąć, aby odkryć, że dwa słowa: „dobry” i „wierny” najpełniej opisują jego życie i jego dokonania – powiedział.
Ordynariusz wojskowy podkreślił, że śp. gen. Ścibor-Rylski „był człowiekiem dobrym, lubianym i szanowanym nie tylko przez towarzyszy broni z Armii Krajowej czy z powstania warszawskiego”.
Nigdy nie wynosił się ponad innych. Był otwarty na spotkanie ze wszystkimi. Sympatię i uznanie zyskał także w oczach wielu ludzi młodych, którym wytrwale przybliżał wydarzenia z września 1939 roku, czasu okupacji niemieckiej i powstania warszawskiego. Tę dobroć zdradzał delikatny uśmiech, nieschodzący z jego ust, a nawet łagodny tembr głosu – powiedział. Dodał, że dobrocią dzielił się bliźnimi.
Biskup polowy przypomniał drogę życiową i szlak bojowy zmarłego generała. Podkreślił, że gen. Ścibor-Rylski pozostał wierny przysiędze wojskowej i w czasie II wojny światowej walczył w kampanii wrześniowej, a następnie włączył się w podziemny ruch oporu. “Był także uczestnikiem heroicznego boju o zrzucenie niemieckiej niewoli, jakim było powstanie warszawskie. Za męstwo i heroiczną wierność wojskowej przysiędze został odznaczony Krzyżem Walecznych i Krzyżem Virtuti Militari – powiedział.
Czytaj także:
Nie żyje gen. Ścibor-Rylski. Do dziś pamiętamy jego przejmującą mowę
Pożegnanie generała
Zmarłego w wieku 101 lat generała żegnali rodzina, przyjaciele, wojsko, kombatanci i mieszkańcy Warszawy. Obecni byli wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, były prezydent RP Bronisław Komorowski, prezes Światowego Związku Żołnierzy AK prof. Leszek Żukowski.
Po Komunii odczytany został list od prezydenta Andrzeja Dudy, który przypomniał, że gen. Ścibor-Rylski był wybitnym „dowódcą kampanii powstańczej”.
Dwukrotnie odznaczony Orderem Virtuti Militari. Był zmuszony, by po wojnie ukrywać tożsamość, bo w nowej odwróconej rzeczywistości to, co zasługiwało na nagrodę jako najwyższa zasługa, traktowano jako winę i obciążenie. Generacja „Motyla”, bo taki pseudonim nosił zmarły, zamiast rozwinąć barwne skrzydła, musiała kryć się w szarej rzeczywistości – odczytał słowa prezydenta Dariusz Gwizdała, wiceszef BBN.
Po mszy świętej urna z prochami gen. Zbigniewa Ścibora-Rylskiego została odprowadzona i z ceremoniałem wojskowym złożona w grobowcu rodzinnym.
Czytaj także:
Pogrzeb br. Morisa Maurin. “To wszystko jest proste, bardzo proste” [fotorelacja]