Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Mocno niedowidzący Alban Tessier wybrał się w wyjątkową wyprawę na Salar de Uyunin w Boliwii. Ten wyczyn jest świadectwem wielkiej determinacji i motywacją dla innych niepełnosprawnych.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
U stóp andyjskiej Kordyliery, w południowo-zachodniej Boliwii, na wysokości 3600 metrów n.p.m. rozciąga się solna pustynia Salar de Uyunin, czasami nazywana „białym piekłem”. To największa pustynna przestrzeń solna na świecie.
Alban Tessier przeszedł ją w sześć dni. Nie jest jednak takim zapalonym podróżnikiem, jak wielu innych. Żonaty, ojciec dwóch córeczek (trzynasto- i jedenastoletniej), cierpi na barwnikowe zwyrodnienie spojówek, prowadzące do ślepoty. Jego pole widzenia jest prawie żadne.
Ale Alban kocha sport, a dla chcącego nie ma nic trudnego. Zdecydował więc, że spróbuje pokonać pieszo 140-kilometrowy odcinek Salar de Uyunin. Przez tydzień był zdany na siebie i mógł liczyć tylko na nadajnik GPS dostosowany dla osób niedowidzących.
Czytaj także:
Helen Keller. Kobieta, która żyła w ciszy i mroku
Niewidomy na solnej pustyni
Wyruszył 17 lipca 2018 roku z Llica. Do Colchani dotarł 23 lipca. Ale pracował nad tym projektem już od 2015 roku, wspierany przez stowarzyszenie „À perte de vue” (Jak okiem sięgnąć), które uwrażliwia na problemy osób z zaburzeniami widzenia.
Podróżnik opowiada, że w drodze do celu zmagał się z burzami śnieżnymi, wiatrem i usterkami sprzętu elektronicznego. Jego wyprawa miała na celu pokazanie, że pomimo niepełnosprawności, tak dużych kłopotów ze wzrokiem, wiele rzeczy jest możliwych dzięki wsparciu współczesnej technologii i narzędzi elektronicznych. Bez oglądania się wyłącznie na innych. To inspirujący i dający innym niepełnosprawnym nadzieję wyczyn.
Czytaj także:
„Chłopiec – duch”. Po 12 latach odkryli, że jest w pełni świadomy
Czytaj także:
Nie widział żony i dzieci od 4 lat. Wzruszające spotkanie na lotnisku