We wpisie na Twitterze opowiada też o niezwykłej historii jego nawrócenia i miłości do Polski.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Redbad Klynstra-Komarnicki opublikował na Twitterze wpis, w którym prosi o modlitwę za swojego ojca.
“Mój Ojciec, Holender (Fryzyjczyk), który, po nawróceniu się na katolicyzm, zakochał się w Polsce, nauczył się polskiego bez akcentu. Mnie nauczył po polsku i namówił, żebym tu studiował. Teraz ja tu, a on w Amsterdamie mocno schorowany. Proszę o modlitwę” – napisał dzień po Dniu Ojca.
Mój Ojciec, Holender (Fryzyjczyk), który, po nawróceniu się na katolicyzm, zakochał się w Polsce, nauczył się polskiego bez akcentu. Mnie nauczył po polsku i namówił, żebym tu studiował. Teraz ja tu, a on w Amsterdamie mocno schorowany. Proszę o modlitwę. pic.twitter.com/iwwx0ZOAqj
— Redbad 🇵🇱|🇳🇱 (@Redbad_) June 23, 2018
Zachęcamy Was do odpowiedzi na ten apel o modlitwę.
49-letni Redbad jest aktorem i reżyserem, absolwentem PWST w Warszawie, znanym z wielu ról teatralnych, filmowych oraz telewizyjnych. Wielu widzów kojarzy go z serialem “Na dobre i na złe”, gdzie gra dra Ruuda van der Graafa. Co ciekawe, to właśnie na planie szpitalnego serialu poznał swoją obecną żonę, Emilię Komarnicką, po której przyjął drugi człon swojego nazwiska.
W wywiadzie dla Aletei opowiadał o swoim ojcu, który jako katolik pierwszego pokolenia, wprowadzał go w meandry tej duchowości.
Samo chodzenie na mszę z moim ojcem to było przede wszystkim bycie z nim. Robienie z nim czegoś, co jest dla niego ważne, dla mnie piękne – śpiewy, kadzidło… Ale nie miałem żadnych duchowych doznań. Chodziłem z ojcem do kościoła zwyczajowo, ponieważ mój kontakt z nim był ograniczony – on chodził do pracy, ja – do szkoły, po szkole miałem różne zajęcia, więc spędzaliśmy ze sobą mało czasu.
Cały wywiad możecie przeczytać poniżej.
Czytaj także:
Redbad Klynstra-Komarnicki: Przez ścisły post otworzyła się we mnie przestrzeń duchowa. Coś, czego nie znałem