Kat Lee, a tak naprawdę Zaynab Alkhatib, pochodząca z Manchesteru, dziś pracuje jako kelnerka w lokalnym barze i wolontariuszka w organizacjach charytatywnych, bo – jak przyznaje – uwielbia pomagać ludziom.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Była prostytutka: “Są lepsze sposoby na życie”
Ma 32 lata, choć wygląda na znacznie więcej. Pracę jako prostytutka i dziewczyna do towarzystwa zaczęła mając 18. Przez 14 lat zarobiła naprawdę dużo pieniędzy, a dziś przestrzega – są lepsze sposoby na życie!
Kat Lee, a tak naprawdę Zaynab Alkhatib, pochodząca z Manchesteru, dziś pracuje jako kelnerka w lokalnym barze i wolontariuszka w organizacjach charytatywnych, bo – jak przyznaje – uwielbia pomagać ludziom.
Wcześniej zarabiała 140 funtów za godzinę, dziś za pół dnia pracy dostaje 7 funtów i jest o niebo szczęśliwsza…
“To strasznie dziwne uczucie. Myślisz sobie: cholera, przecież mogłabym pracować za 140 funtów na godzinę, a tak dostaję 7 funtów za pół dnia w pracy (…). Gdy byłam dziewczyną do towarzystwa, nie dawano mi skromnych napiwków. Kupowano mi samochody i luksusowe wakacje (dailymail.co.uk).
Przyznaje, że wcześniej czuła się bardzo samotna.
Czytaj także:
Sponsoring seksualny – tragedia wielu młodych osób
Duże pieniądze, seks, alkohol
Zaczęło się niewinnie. Razem z siostrą bliźniaczką zgodziły się na erotyczną sesję zdjęciową. Potem były filmy pornograficzne – jako bliźniaczki były dla producentów łakomym kąskiem. A potem sprawy same się już potoczyły – był alkohol, duże pieniądze, wielu klientów.
Dziewczyna przyznaje, że jest wiele kobiet, które wybierają taką formę pracy, bo mają dzięki temu łatwy dostęp do narkotyków i mogą bywać w luksusowych miejscach, takich, o których “zwykłym” dziewczynom nawet się nie śniło. Niektóre, jak mówi, twierdzą, że nie mają innego wyjścia, bo potrzebują szybkich pieniędzy, by wyprowadzić się z domu i prowadzić samodzielne, niezależne życie.
Mimo tego Kate jest dziś za całkowitym zakazem prostytucji! Mówi, że są lepsze sposoby na życie.
Tak mówi o swoich byłych klientach:
“Pierwsza grupa to mężczyźni pragnący rozmów, towarzystwa… Druga grupa to faceci, którzy ciągnęli cię za włosy i pluli na twarz” (dailymail.co.uk). Bywało, że bała się o własne życie, zwłaszcza wtedy, kiedy klient ją okradł i dosypał jej czegoś do drinka.
Dlaczego przez tyle lat znosiła takie upokarzające zachowania? Mówi, że momentami czuła się jak Julia Roberts w filmie “Pretty Woman” – klienci zabierali ją na wycieczki do Paryża czy Mediolanu, dostała nawet audi!
Ale zapłaciła za to wysoką cenę…
Robiłam to, choć nie chciałam
Zaczęła mieć poważne problemy z alkoholem – musiała się napić przed spotkaniem z klientem, by nabrać pewności siebie, w końcu skończyło się poważnym zatruciem, szpitalem i płukaniem żołądka.
Mówi, że robiła to, choć nie chciała, czuła, że wpadła w to bagno i robi to już automatycznie, bo stało się to jej nawykiem.
“Jak twoje dane są już w sieci, to jesteś naznaczona, wydaje ci się, że już nie dostaniesz innej pracy” (dailymail.co.uk).
Przyznaje, że jako dziecko czuła się prześladowana z powodu swojego pochodzenia – jej tata jest Arabem. Być może był to jeden z powodów braku pewności siebie, który ostatecznie doprowadził ją na ulice.
Teraz spędza cały czas na pracy w barze i wolontariacie. Jej szef wie o jej poprzedniej pracy. Kate mówi: “Dziś wiem, że można wybrać lepsze drogi życia”. I stanowczo sprzeciwia się prostytucji.
Czytaj także:
Była gwałcona, zmuszana do prostytucji, uzależniona. Wybaczyła niewybaczalne
Czytaj także:
Stewardesa uratowała nastolatkę zmuszaną do prostytucji