W ostatnich latach otaczają nas ze wszystkich stron instagramowe, cukierkowe obrazki jasnych, czyściutkich wnętrz zamieszkanych przez słodkie bobasy w nieskazitelnie czystych ubrankach…
Jednak każdy, kto już został rodzicem, wie, że taki obrazek w domu pełnym maluchów jest rzadkością, a do tego niekiedy frustrującym ideałem, do którego za wszelką cenę próbujemy dążyć, zapominając, co tak naprawdę jest najważniejsze.
Bo dzieci wnoszą do naszego życia i domu wiele chaosu, bałaganu, ale przede wszystkim radości i spontaniczności. I choć małe odciśnięte łapki z kolorowej farby na świeżo wymalowanej ścianie na początku potrafią zdenerwować, to czyż nie jest to genialna pamiątka po beztroskiej zabawie, za którą za parę lat będziemy bardzo tęsknić?
Obejrzyjcie naszą galerię zdjęć śladów po dzieciach!
![Wielodzietna rodzina… zastępcza! „Pan Bóg przynosi dzieci do nas” [wywiad]](https://pl-staging.aleteia.org/wp-content/uploads/sites/9/2021/06/DSC_4245.jpg?w=300&h=150&crop=1?resize=300,150&q=75)