Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Policjant Rob Pitts został zastrzelony podczas służby na początku maja. Po tym zdarzeniu jego (wówczas 5-letni) syn bardzo bał się sam wrócić do szkoły.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Dakota zapytał mamę, czy któryś z kolegów zmarłego taty nie mógłby odprowadzić go na lekcje. Policjanci nie wahali się ani chwili. Tuż przy budynku szkoły ustawiło się ich rankiem aż 70, z różnych departamentów! Wszyscy dodawali chłopcu odwagi i zapewniali mu poczucie bezpieczeństwa.
5-latek, bo tyle wtedy lat miał chłopiec, otrzymał od nich także koszulkę jednostki SWAT i odznakę “Wielki bohater”.
Kelli Jones, siostra Roba Pittsa, zamordowanego policjanta, przyznała, że gest funkcjonariuszy był dla całej rodziny wielką niespodzianką. “Dakota na pewno będzie wiedział, że jego tata był wielkim bohaterem” – stwierdziła w rozmowie z mediami.
Jeden z funkcjonariuszy, Les Hamm, dodał, że służba w policji nie jest zwyczajną pracą, ale “braterstwem” – to tutaj tworzą się niezwykłe więzi i gotowość do udzielania wzajemnej pomocy w potrzebie.
Czytaj także:
Policjant ratuje życie trzem kobietom. I przypisuje to Maryi
Czytaj także:
Ten nieuleczalnie chory chłopiec miał tylko jedno marzenie…