Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Osoby decydujące się na digiseksualizm mogą w początkowym etapie otrzymać to, czego potrzebują, pytanie tylko, za jaką cenę. Nie wiemy, jak zareaguje nasza psychika i czy obcowanie z maszyną nie doprowadzi do tego, że zaczniemy się izolować od innych.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Nowa seksualność?
Digiseksualizm jest upodobaniem nastawionym na miłość i kontakty erotyczne z robotami. W „Journal of Sexual and Relationship Therapy” grupa badaczy z University of Manitoba w Winnipeg w Kanadzie, opublikowała w artykule „The rise of digisexuality: therapeutic challenges and possibilities” badania dotyczące wzrostu zainteresowania seks-robotami.
Neil McArthur oraz Markie L.C. Twist przekonują w nim, że „wraz z dalszym rozwojem technologii liczba osób uznanych za digiseksualistów będzie wzrastać”. Badacze przekonują, że digiseksualizm stanie się częścią ludzkiej tożsamości.
Randka z robotem Sophie
Jakiś czas temu media elektroniczne obiegła informacja, że amerykański aktor Will Smith zdecydował się na odbycie randki z kobietą-robotem o imieniu Sophie. Na swoim kanale na YouTubie umieścił video, na którym zarejestrował przebieg spotkania („A date with Sophia the robot – Randka z robotem Sophie).
Na początku rozmowa Smitha z robotem przebiegała dosyć niezręcznie, w komunikacji pojawiają się liczne pauzy. Po pewnym czasie, aktor chciał pocałować Sophie, na co maszyna odpowiedziała, że lepiej, gdy zostaną przyjaciółmi.
Nagrana relacja z randki przedstawiona była w nieco żartobliwej formie, zdarzają się już jednak przypadki, że takie relacje z robotami nie są próbą i nie noszą znamion żartu. W Niemczech zaś funkcjonują już domy publiczne z takimi robotami.
Ożenek z robotem
Takie przypadki nie dotyczą tylko Ameryki. W 2017 roku 31-letni Chińczyk Zheng Jiajia nie mógł znaleźć żadnej kobiety do trwałego związku. Mężczyzna odczuwał z tego powodu dyskomfort, który dodatkowo pogłębiały pytania członków rodziny o jego ożenek. Zheng Jiajia zbudował więc sobie robota i z nim się ożenił, ucinając pytania bliskich.
Seks-roboty zastąpią relacje?
Jakkolwiek byśmy nie próbowali uczłowieczyć maszyn, to pozostają one wciąż robotami.
„W mojej ocenie digiseksualizm to duże zagrożenie społeczne. Taka forma współżycia jest na pewno formą substytutu seksualności naszej ludzkiej, jako że robot jest tworzony na podobieństwo ludzkie. Należy również pamiętać o tym, że nie wiemy jeszcze, jak zareaguje psychika ludzka w tak długotrwałej relacji z robotami, gdyż na dzień dzisiejszy nie ma takich badań – mówi „Aletei” Adrian Wychowański, doradca psychospołeczny. Pozostaje wiele pytań, m.in. o to, jak nazwać taką maszynę, która służy do zaspokojenia potrzeb.
„Idee, jakie mają ludzie: posiadanie rodziny, partnerstwa, potomstwa zostają stłumione przez substytut, jakim jest robot” – tłumaczy Wychowański. I dodaje, że „osoby decydujące się na digiseksualizm mogą w początkowym etapie otrzymać to, czego potrzebują, kwestia tylko, za jaką cenę, gdyż nie wiemy, jak zareaguje nasza psychika i czy obcowanie z maszyną nie doprowadzi do tego, że zaczniemy się izolować od innych i każde nasze niepowodzenie w sferze seksualnej nie spowoduje wybrania maszyny jako rozwiązania własnych problemów, zamiast prób uzyskania akceptacji i partnerstwa z drugim człowiekiem”.
Ostatnio w „The Sun”, Sergi Santos, jeden z hiszpańskich inżynierów zajmujących się produkcją robotów, zapowiedział, że pragnie stworzyć robota, który mógłby się rozmnażać. W jego ocenie będzie to możliwe już za 20 lat. Santos jest żonaty od 16 lat, ale jak przekonuje, jego żona nie jest zazdrosna o relację z „Samanthą”. A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Czytaj także:
Sponsoring seksualny – tragedia wielu młodych osób
Czytaj także:
Pamiętaj, że pornografia niszczy miłość, na jaką zasługujesz
Czytaj także:
Demiseksualność: nowa orientacja czy prawdziwa miłość