separateurCreated with Sketch.

Internauci nie szczędzą pieniędzy na wiejskie hospicjum. „Wypruję sobie dla tego pomysłu flaki”

HOSPICJUM STACJONARNE ŚW. ELIASZA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

To co miało zająć trzy miesiące, zdarzyło się w 5 dni. Zaledwie tyle wystarczyło, by internauci zebrali na budowę Hospicjum Proroka Eliasza 100 tysięcy złotych. Społecznościowa kwesta wcale się jednak nie kończy. „W środę zobaczyłem, że zebraliśmy już 100 tysięcy, więc się bardzo ucieszyłem. Podniosłem kwotę do pół miliona” – przyznał w rozmowie z Aleteią Szymon Hołownia, dziennikarz i inicjator akcji fundraisingowej na Facebooku.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

A więc JEST! 🙂

Stał się CUD i w 5 dni uzbieraliśmy (tylko na FB) 100.000 najprawdziwszych polskich złotych! – w środę 11 kwietnia napisał na Facebooku Szymon Hołownia. – To naprawdę konkretna cegła dołożona do realizacji naszego wspólnego marzenia – budowy stacjonarnego hospicjum dla chorych i starszych mieszkańców podlaskich wsi.

Na koncie Facebookowej zbiórki o tytule „Zbudujemy wiejskie hospicjum na Podlasiu” licznik bije dalej. Ponad 1200 osób wsparło inicjatywę, jeszcze więcej o niej mówi, podaje informacje dalej (stan na 13 kwietnia).

Wyznaczyłem dość długi horyzont tej zbiórki, bo trzymiesięczny. Początkowo myślałem, że zebranie tych 100 tysięcy zajmie nam właśnie trzy miesiące. Okazało się, że potrwało to tydzień – mówi w rozmowie z Aleteią Szymon Hołownia.

 

„Doktor Judym z Podlasia” 

Dziennikarz powołał dwie fundacje: w 2013 roku Kasisi, a w kolejnym roku Fabrykę Dobra. To właśnie w ramach tego drugiego projektu postanowił wesprzeć działania Hospicjum Proroka Eliasza w Michałowie na Białostocczyźnie. Hospicjum kieruje dr Paweł Grabowski, który szybko zyskał przydomek „Doktora Judyma z Podlasia”.

Prowadzący fundację i hospicjum dr Paweł Grabowski to wariat. Zostawił krakowskie i warszawskie szpitale i napisał sobie „odwrócony biznesplan”, szukał miejsca, w którym na pewno nic się nie uda, bo zwyczajnie udać się nie może – pisze o nim Hołownia.

Personel medyczny Hospicjum Proroka Eliasza pomaga nieuleczalnie chorym. Codziennie odwiedza pacjentów w ich własnych domach, pokonując kilkadziesiąt kilometrów, przedzierając się przez okoliczne wioski. Także tych oddalonych, „przytulonych” wręcz do samej granicy z Białorusią. Wśród podopiecznych są i tacy, którzy nie powinni przebywać w domach. Wymagają stałej, specjalistycznej opieki.

Właśnie dlatego dr Paweł Grabowski, prezes Fundacji Hospicjum Proroka Eliasza w Michałowie robi wszystko, by wybudować hospicjum stacjonarne.

Wiele udało się już przygotować  – projekty, wizualizacje, formalne decyzje, pozwolenia. Jest już nawet działka we wsi Makówka w gminie Narew. Nie ma jeszcze pieniędzy – a potrzeba ich całkiem sporo, bo 15 milionów złotych.

Fundacja Hospicjum Proroka Eliasza starała się o pieniądze z zewnętrznych źródeł finansowania. Bez sukcesu. Tutaj przychodzi z pomocą kwesta Facebookowa.

Jasne, że powinno to zrobić państwo, po to płacimy podatki. Ale nie robi, ma ważniejsze wydatki. A mówimy tu o ludziach, którzy nie mogą czekać, aż klasa rządząca się opamięta i dostrzeże, że wywalanie dziesiątek milionów na symboliczne akty podczas gdy obywatele realnie cierpią, jest postawieniem idei polityki i państwa na głowie. Że miarą jakości wspólnoty jest poziom troski o swoich najsłabszych. Nie tylko o dzieci. Również o spracowanych, schorowanych, z punktu widzenia rynku pracy “zużytych” staruszków – pisze Hołownia na stronie zbiórki.


KOBIETA W HOSPICJUM
Czytaj także:
Ostatnie namaszczenie czy sakrament uzdrowienia? Kapelan hospicjum tłumaczy łaski tego znaku

 

Weź pod opiekę 7 pacjentów

Dobra Fabryka zbiera nie tylko na wzniesienie budynku Hospicjum Proroka Eliasza. Chce otoczyć swoją pieczą 7 pacjentów i pokryć miesięczne wydatki na ich leczenie. Oszacowano, że koszt opieki nad jednym chorym to około 700 złotych – każdego miesiąca potrzeba zatem 4 900 złotych.

Jak można pomóc? Jeśli portal Zuckerberga nie zaskarbił sobie naszego zaufania, pozostaje jeszcze tradycyjny przelew bezpośrednio na konto fundacji, bądź też skorzystanie ze Sklepu z Dobrem. Można tam kupić trzy pakiety: miesięczny, tygodniowy i dzienny. W zależności od tego, który wybierzemy, zagwarantujemy choremu pomoc fizjoterapeutyczną, wizyty lekarza i pielęgniarki oraz spotkania z psychologiem. 

Ja już wiem, że wypruję sobie dla tego pomysłu flaki, tak jestem do niego przekonany – zapewnia Hołownia. – Ale przecież jak to hospicjum powstanie, każdy z nas będzie mógł tam pojechać i powiedzieć: to po mnie zostanie.

Kwesta „Zbudujemy wiejskie hospicjum na Podlasiu” na Facebooku potrwa do końca czerwca.

Jedna z internautek opublikowała na stronie zbiórki bardziej osobisty wpis [pisownia oryginalna]:

Juz malo brakuje aby osiagnac naczynia cel.
Podajmy dalej,rozreklamujmy.
Nigdy niewiadomo kto z naszej Rodziny,znajomych bedzie takiego miejsca potrzebowal.
Moja mama wlasnie umiera powoli w domu w ostatnim stadium raka ale wiele osob nie Maja Rodziny.
Pomoz my,zrobmyzbudujmy !!!!!👍👍👍👍👍♥

Zobacz, jak ma wyglądać w przyszłości stacjonarne Hospicjum Proroka Eliasza:

 


UMIERAJĄCA KOBIETA
Czytaj także:
Psycholog z Puckiego Hospicjum: najgorsze jest odchodzenie w samotności

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.