Nie możemy komuś obiecywać modlitwy za niego, a potem odmówić tylko Ojcze Nasz i Zdrowaś Maryjo. Nie. Jeśli mówisz, że pomodlisz się za kogoś, to musisz iść tą drogą.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
W homilii wygłoszonej 15 marca podczas porannej mszy świętej w Domu Świętej Marty papież odniósł się do pierwszego czytania dzisiejszej liturgii (Wj 32,7-14), mówiącego o wstawiennictwie Mojżesza za swoim ludem, który dopuścił się niewierności wobec Boga.
Czytaj także:
Franciszek: Wspaniale jest modlić się tak, jak modlił się Jezus
Odwaga mówienia Bogu prawdy
Prorok próbuje odwrócić uwagę Pana od Jego gniewnych zamiarów wobec ludu, który sprzeniewierzył się Bogu i uczynił sobie złotego cielca. Mojżesz przypomniał Panu, jak wiele uczynił dla swego ludu, wyprowadził go z niewoli egipskiej, przypomina o wierności Abrahama i Izaaka.
W tym dialogu „twarzą w twarz” ujawnia się zaangażowanie proroka, jego miłość do ludu. Mojżesz nie boi się mówić prawdy, a to podoba się Bogu – zauważył papież, bo gdy widzi On osobę, która modli się nieustannie, to wówczas się wzrusza.
Modlitwa wstawiennicza posługuje się argumentami, ma odwagę powiedzieć Panu okazującemu cierpliwość prosto w twarz. Jest w niej konieczna cierpliwość: nie możemy komuś obiecywać modlitwy za niego, a potem odmówić tylko «Ojcze Nasz», «Zdrowaś Maryjo» i sobie pójść. Nie. Jeśli mówisz, że pomodlisz się za kogoś, to musisz iść tą drogą. A to wymaga cierpliwości – powiedział Ojciec Święty.
Czytaj także:
Franciszek: Nie róbmy z duszy targowiska
Natarczywość w modlitwie
Zauważył, że w życiu codziennym zdarzają się niestety nierzadkie przypadki menedżerów, którzy gotowi są poświęcić firmę dla własnych korzyści. Ale Mojżesz nie wchodzi w „logikę łapówki”, jest z ludem i walczy o lud.
Pismo Święte pełne jest przykładów „wytrwałości”, zdolności do cierpliwego podążania naprzód, jak na przykład kobieta kananejska czy ślepiec u wrót Jerycha – przypomniał kaznodzieja.
Modlitwa wstawiennicza wymaga dwóch rzeczy: odwagi, czyli parezji, i cierpliwości. Jeśli chcę, aby Pan wysłuchał czegoś, o co Go proszę, to muszę iść i to wiele razy, zapukać do drzwi, zapukać do serca Bożego – powiedział Ojciec Święty.
I wskazał na konieczność wytrwałego zaangażowania w modlitwie wstawienniczej, zmagania się, podjęcia postu.
Niech Pan da nam tę łaskę. Łaskę modlitwy przed Bogiem z wolnością, jak dzieci; modlitwy natarczywej, modlitwy cierpliwej. Przede wszystkim jednak, by modlić się ze świadomością, że rozmawiam z moim Ojcem, a mój Ojciec mnie wysłucha. Niech Pan pomoże nam iść naprzód w tej modlitwie wstawienniczej – powiedział Franciszek na zakończenie swej homilii.
Czytaj także:
5 sposobów, jak nauczyć dziecko modlitwy