Aktorka nie lubi słowa „żałować” i nie żałuje niczego, chciałaby jednak mieć jeszcze „dwoje lub troje” dzieci.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Kiedyś czuła się szczęśliwa, gdy dużo pracowała, gdy z jednego planu wchodziła na następny. Dziś najważniejsza jest rodzina.
Jestem bardzo uczuciowa i nie cierpię długich rozstań z mężem i dziećmi. Gdy jestem poza domem, ciągle myślę, co robią moje córeczki, jak się czują. Chyba nie byłabym w stanie przyjąć roli, która wymagałaby ode mnie dłuższej izolacji od najbliższych.
magazynlbq.pl
Gwiazda, która jest pierwszą Australijką nagrodzoną Oskarem za rolę w filmie „Godziny”, chętnie mówi o tym, czego nauczyło ją macierzyństwo.
Czytaj także:
Dwa przepisy na macierzyństwo, czyli Ania Lewandowska vs Poeta. Który wybierasz?
Nicole Kidman. Droga do domu
Sporo szczegółów z życia rodzinnego zdradziła opowiadając o filmie „Lion. Droga do domu”, który przedstawia prawdziwą historię zagubionego hinduskiego chłopca, adoptowanego i wychowanego przez australijskie małżeństwo. Jako dorosły człowiek jedzie do Indii szukać swojej biologicznej rodziny.
Kidman poznała jego adopcyjną matkę, Sue Brierley, którą w tym filmie gra. Obie kobiety szybko połączyła głęboka więź.
Siedziałyśmy w moim mieszkaniu i po prostu – coś zaskoczyło. [Sue] jest pełna macierzyńskich uczuć, tak jak ja…
Film jest wyznaniem miłości wobec jej dzieci, powiedziała Kidman, jak również wobec wszystkich matek i dzieci, bo w nich właśnie widać bezwarunkową matczyną miłość.
Zapytana o to, co powiedziała w innym wywiadzie – o tym, że chciałaby mieć więcej dzieci – Kidman (której babcia urodziła ostatnie dziecko w wieku 49 lat) – wyznała, że choć nie lubi słowa „żałować” i nie żałuje niczego, chciałaby jednak mieć jeszcze „dwoje lub troje” dzieci.
„Kocham, kocham dzieci” – powiedziała. – „Uwielbiam je wychowywać. Moja siostra ma sześcioro. Kocham je. Dobrze mi z nimi, uwielbiam, kiedy są w pobliżu, ich upadki i wzloty, lubię patrzeć, jak rosną, lubię to, czego mnie uczą (…). Kocham dzieci, zawsze to mówiłam”.
Najpiękniejsza rzecz, jaką można powiedzieć dziecku, to: Jestem szczęśliwa, że istniejesz, a ponieważ istniejesz, jestem szczęśliwa –powiedziała Kidman.
Na pytanie, czy jej uczucia podziela mąż, Keith Urban, odpowiedziała:
On dał już z siebie wszystko. Ale na tym polega równowaga w związku i nigdy nie sprzeciwiłabym mu się, jeśli chodzi o rodzinę…
Pytana o klucz do szczęśliwego małżeństwa, Kidman – żona Urbana od ponad 10 lat – powiedziała:„Myślę, że najważniejsza jest pokora. Także wdzięczność i sztuka stawiania związku na pierwszym miejscu. Ale nie wolno prawić kazań na ten temat, każdy związek jest unikalny. To, co dobre dla nas, nie musi być dobre dla innych. Jestem szczęśliwa, że spotkałam kogoś, kogo kocham i lubię”.
Czytaj także:
Wybór Adele. Rodzina i małe rzeczy najważniejsze. Poruszający list wokalistki