Abp Grzegorz Ryś rozpoczyna właśnie IV Synod Archidiecezji Łódzkiej. W specjalnym liście, do współpracy w odnowie lokalnego Kościoła zaprosił wszystkich: od parafian przez ruchy i wspólnoty katolickie po instytucje i urzędy.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
„Nie chodzi o to, byśmy z trwogą pilnowali naszych statystyk, zaklinając je, by nie spadały w zbyt szybkim tempie. Chodzi o to, byśmy wyszli z Ewangelią do świata! Chodzi o doświadczenie wzrostu Ewangelii i Kościoła, a nie o kontrolowane i dostojne «zwijanie się»” – pisze abp Grzegorz Ryś w liście do diecezjan poprzedzającym IV Synod Archidiecezji Łódzkiej. Publikujemy najważniejsze fragmenty tego dokumentu:
Czytaj także:
„Reprezentuję najlepszą firmę, bo trwa 2 tys. lat”. Abp Ryś na spotkaniu z ludźmi biznesu
Drodzy Siostry i Bracia,
Od chrztu wszyscy jesteśmy prorokami – uczestniczymy w prorockiej godności Chrystusa. Być zaś prorokiem oznacza przede wszystkim rozumieć czas, w którym żyjemy. Rozumieć go po Bożemu, odczytywać po Bożemu jego treść i sens – przyjmować go jako moment wypełniony konkretną łaską – właśnie tą, a nie inną – jaką Bóg z nim związał. Jestem głęboko przekonany, że taki moment (kairòs) właśnie przeżywamy jako łódzki Kościół.
Synod pastoralny
Synod ma mieć charakter pastoralny – potrwa trzy lata, a najważniejsza jego praca będzie przebiegać w zespołach synodalnych: parafialnych i dekanalnych, a także powstałych w rozmaitych kościelnych środowiskach: od seminarium począwszy, przez wszystkie, jak ufam, ruchy eklezjalne, stowarzyszenia i wspólnoty.
Zapraszam do tej pracy WSZYSTKICH! Proszę, włączcie się: dajcie swój czas, modlitwę, chęć wspólnej pracy, wymiany myśli, podzielenia się wiarą, swego widzenia Kościoła – Jego problemów i potrzeb.
Czemu ma ostatecznie służyć nasz Synod? Na jaką łaskę ma nas otworzyć? Jezus przepowiada Królestwo Boga i tworzy Kościół – jako wspólnotę, w której Królestwo Boga jest już obecne! To właśnie jest ów początek, w którym chcemy się odnaleźć jako Diecezja – każdy z nas indywidualnie jako Jezusowy uczeń, i my wszyscy jako wspólnota ludzi, którzy poszli za Jezusem.
Chcemy odkryć Ewangelię Królowania Boga w naszym życiu osobistym, a następnie uczynić ją obecną w świecie poprzez Kościół – widoczną i namacalną w relacjach, jakie nawzajem między sobą tworzymy!
Nawrócenie osobiste i wspólnotowe
Ta chęć – to pragnienie – z konieczności otwiera nas na jeszcze jedno, dzisiejsze zdanie Jezusowe: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!”. Synod i Jubileusz jest łaską daną nam ku nawróceniu: indywidualnemu i wspólnotowemu. To pierwsze dokona się w osobistym spotkaniu każdego z nas z Panem. Ważne jest jednak również owo nawrócenie wspólne: każdej ze wspólnot, w jakiej żyjemy: od rodziny i parafii począwszy, poprzez małe grupy w ruchach i innych rzeczywistościach kościelnych – po całą, wielką wspólnotę naszej Archidiecezji.
Czytaj także:
„Już nie jesteśmy sierotami”. Ingres abp. Grzegorza Rysia oczami wiernego z Łodzi
To nawrócenie dzisiaj papież Franciszek najchętniej nazywa „nawróceniem duszpasterskim” i definiuje je jako „porzucenie wszelkich działań o charakterze konserwującym i zachowawczym, na rzecz działań o charakterze zdecydowanie misyjnym”. Nie chodzi o to, byśmy z trwogą pilnowali naszych statystyk, zaklinając je, by nie spadały w zbyt szybkim tempie. Chodzi o to, byśmy wyszli z Ewangelią do świata! Chodzi o doświadczenie wzrostu Ewangelii i Kościoła, a nie o kontrolowane i dostojne „zwijanie się”. Wyznacznikiem życia i zdrowia jest WZROST.
W Ewangelii JEST siła wzrostu. Jest dynamizm! Ewangelia JEST ATRAKCYJNA! Jeśli taką być przestaje, trzeba pytać samych siebie, co takiego zrobiliśmy, że została zastopowana i przetrącona…Te dwa nawrócenia – osobiste ku dojrzałej wierze, i wspólnotowe/pastoralne – ku permanentnej misji są ze sobą głęboko powiązane. Ostatecznie chodzi o takie osobiste doświadczenie wiary, o tak intensywne i przemieniające spotkanie każdego z nas z Jezusem – byśmy potem „nie potrafili nie mówić o tym, cośmy słyszeli i zobaczyli”. Chodzi o tak mocne przeżycie wiary, byśmy musieli się nim dzielić – możliwie z każdym, od najbliższych poczynając.
+ Grzegorz Ryś
Arcybiskup Metropolita Łódzki