separateurCreated with Sketch.

I że cię nie opuszczę aż do śmierci… Ich przysięga okazała się pożegnaniem

HEATHER MOSHER
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

„Na naszym ślubnym zdjęciu wygląda tak, jak maratończyk przekraczający linię mety” – zamyśla się David. Jego żona zmarła zaledwie 18 godzin po ślubie.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Poznali się dwa lata temu na lekcjach swingu. „Od tamtej chwili byliśmy nierozłączni” – opowiada David. Po kilku miesiącach oboje byli pewni, że znaleźli osobę, której chcą ślubować wierność i miłość. Aż do śmierci.

 

Heather Mosher: Mam raka piersi

W 2016 roku, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, David usłyszał od dziewczyny: „Mam raka piersi”. Nie wiedziała, że na ten sam dzień zaplanowane były jej…  zaręczyny. W związku z chorobą David zdecydował, że odłoży je na później? Nic takiego. „Powiedziałem sobie: ona musi wiedzieć, że nie będzie podążać tą drogą sama” – wspomina.

O swojej bezgranicznej miłości zapewnił ją w bajkowym stylu. „Para koni, karoca – wszystko zaaranżowałem na tę jedną noc. Po przejażdżce oświadczyłem się jej w świetle latarni ulicznej”.

Niestety, bajka skończyła się kilka dni później, kiedy badania wykazały, że nowotwór Heather jest niezwykle agresywny. Od tego czasu – jak opowiada David – ich życie było wręcz konsumowane przez raka. We wrześniu 2017 roku pojawiły się przerzuty do mózgu. Potem Heather nie była już w stanie samodzielnie oddychać. Lekarze dali jej czas do października.



Czytaj także:
„W zdrowiu i w chorobie…” – jak małżeństwo trwające pięć dni pokonało raka

 

Heather i David Mosherowie. 18 godzin

Ale Heather pokazała, że chce walczyć, bo ma do spełnienia jeszcze jedno marzenie. Przetrwała październik i listopad. Został zaledwie miesiąc do ślubu, zaplanowanego na 30 grudnia.

David usłyszał jednak od lekarza: „Jeśli naprawdę chcesz się z nią ożenić, zrób to szybciej”. Narzeczeni zdecydowali, że pobiorą się dokładnie rok po zaręczynach. W kaplicy szpitala St. Francis Hospital w Hartford (USA).

22 grudnia 2017 roku Heather miała na sobie białą suknię i perukę. Oddychała przy pomocy respiratora. Przy jej łóżku czuwała rodzina i najbliżsi przyjaciele. Jej ostatnimi słowami była przysięga małżeńska.

Zmarła 18 godzin później.

Jej przyjaciółka i świadkowa, Christina Karas, która uchwyciła ten wzruszający dzień na zdjęciach, napisała: „Skąd wiem, że Bóg jest autentyczny? Wypełniał ją radością, mimo że z pozoru jej ciało zawodziło. Zdecydowała, że pozwoli Bogu, by ją niósł, zamiast marnować ostatnie godziny na złość wobec Niego, że pozwolił na chorobę. A On ją zaniósł. Zaniósł do domu”.

David podkreśla: „Jest moją największą miłością i choć teraz ją tracę, nie tracę jej na zawsze”. Jak dodaje, „Heather powiedziała: chcę walczyć. To zasada, którą przyjmuję. Ona walczyła do końca i ja też będę walczył do swojego końca”.

Pogrzeb Heather odbył się 30 grudnia. Dokładnie tego dnia, w którym pierwotnie miała wyjść za Davida.

Źródło: wfsb.com



Czytaj także:
8-letni Antonio umiera na raka: „Mamo, Matka Boża przyszła po mnie”


FUNDACJA KOCHAM ŻYCIE
Czytaj także:
Rak oswojony. „Komuś przeszkadza, że mam łysą głowę? Bo mnie nie!”


DOJRZAŁE MAŁŻEŃSTWO
Czytaj także:
Nie uwierzycie, co zrobił dla żony na 40. rocznicę ślubu

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.