separateurCreated with Sketch.

Kościół musi obumrzeć, aby odnowić się na nowo. Wizja mistyczki Alicji Lenczewskiej

OŁTARZ W MROCZNYM KOŚCIELE
Kościół „w bólu odda to, co wziął ze świata”. Obumrze. „I będzie wydawało się, że umarł, nadejdzie jednak poranek zmartwychwstania Kościoła Świętego, nieśmiertelnego”.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Alicja Lenczewska – ta apostołka modlitwy ewangelizowała, dawała realny przykład i świadectwo życia w przyjaźni i miłości z Chrystusem. Doznawała mistycznych uniesień. Mówiła, że Boga należy kochać w konkretnych ludziach, a nie w wyobrażeniach.

Słowa Jezusa zapisywała z niezwykłą starannością i ufnością. W tych pouczeniach są także i te dotyczące apokalipsy, która musi się wypełnić, by przynieść oczyszczenie, wydobywające prawdę z ciemności.

Jezus mówił do niej, że to, co zapisuje jest po to, by kierować ludzi ku drodze zbawienia. Każdy bowiem ma swoją drogę dojrzewania w wierze i miłości prowadzącą przez cierpienie.

Taka też jest wizja Kościoła – będzie cierpiał i będzie prześladowany: „w bólu odda to, co wziął ze świata”. Obumrze, by następnie się odrodzić i ostatecznie zmartwychwstać. „I będzie wydawało się, że umarł, nadejdzie jednak poranek zmartwychwstania Kościoła Świętego, nieśmiertelnego”.

Eskalacja zła musi nastąpić, by po tym czasie Chrystus mógł powrócić w swojej chwale. Do tego momentu chrześcijanie będą prześladowani. To będzie czas selekcji i stawania w prawdzie. „Chrześcijanie i Kościół muszą być ukrzyżowani. Czas ofiary Kościoła – czas ofiary chrześcijan. Kościół musi obumrzeć, aby odnowić się na nowo przez zmartwychwstanie w pełni mocy Bożej i zajaśnieć blaskiem Ducha Świętego” (15 lutego 2000 r.).

Ludzie będą zachowywali się jak bogowie, będą kierowali się żądzą władzy nad innymi. Będą dążyć do wygodnictwa, w ich sercach zaś zapanuje egoizm, pycha, kłamstwo i nienawiść. Pogrążony w tym wszystkim człowiek będzie zdolny do okrucieństw.

W wizji Lenczewskiej Jezus zapowiada nadejście apokalipsy, by ludzie się opamiętali: „Coraz bardziej konieczna staje się ta w wymiarze świata, by ocalić dusze i zachować świętą resztę, jako zalążek nowego ludu” (15 października 1994 r.). Miarą jest zaufanie i wiara w to, co musi się wypełnić. Jezus poucza Alicję, że pewnych wydarzeń nie da się już zatrzymać i nabierają one rozpędu.

Pojawi się antykościół i jego założyciel Antychryst, który nie potrafi niczego stworzyć. Sieje jedynie zniszczenie, zatruwa ziemię swym jadem i lękiem. Antykościół jest odwrotnością Kościoła głoszącego orędzie ewangeliczne całemu światu. Dlatego „w miejscu życia jest śmierć, w miejscu prawdy jest kłamstwo, w miejscu miłości – nienawiść, w miejscu wybaczenia – zemsta, w miejscu wolności – zniewolenie, w miejscu pokory – pycha, w miejscu miłosierdzia – okrucieństwo” (8 czerwca 2002 r.).

Obecna cywilizacja zmierza, niestety, do zagłady – „zbyt jest chora”. Wydarzenia te są konieczne, by mogło w pełni objawić się Boże Miłosierdzie nad ludźmi i światem, by otworzyły się im oczy i ocalili swoje życie (por. 13 października 1994 r.).

Apokalipsa dotycząca pojedynczego człowieka już nie wystarcza, chociaż w każdym sercu rozgrywa się nieustanna walka dobra ze złem. Antychryst pragnie zniszczyć to, co stworzył Bóg.

Dlatego Kościół i chrześcijanie będą cierpieli podobnie jak Jezus, by wszystko się wypełniło. Potem nastąpi, podobnie jak na Golgocie – cud zmartwychwstania wiary i miłości w bliskiej relacji z Chrystusem podczas Jego przyjścia ponownie na ziemię (paruzji). Musi się wszystko wypełnić, o czym traktuje Pismo Święte.

W wizji Alicji Lenczewskiej Jezus nie pozbawia nas jednak nadziei: „Zbliża się moje królestwo. Cóż może ci grozić, gdy Ja jestem z Tobą? Potrzebna jest ci tylko wiara. Umacniaj ją w swym sercu i sercach tych, których postawię na twej drodze. Ufaj, Jam zwyciężył świat!”.

Top 10
See More
Newsletter
Get Aleteia delivered to your inbox. Subscribe here.