Popularna trenerka nigdy nie ukrywała swojej wiary. Ale reakcja jej fanek pod ostatnim zdjęciem pokazuje, że takie świadectwa mają ogromny sens.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Pamiętacie internetową burzę, którą w Wielki Piątek wywołały życzenia Ewy Chodakowskiej? Popularna trenerka podkreślała wtedy: „Nie zrobiłam niczego, czego nie można by się było spodziewać po praktykującym katoliku… Moja postawa nie ma nic wspólnego z heroizmem.. nigdy nie kryłam tego kim jestem. Ba! Jestem dumna z tego, kim jestem!!”.
Internauci oburzali się, że Ewa Chodakowska miesza sport z wiarą i polityką. Że z „platformy fitnessowo-zdrowotno-lifestylowej robi kazalnicę”, że pisze o sprawach, które powinna zachować dla siebie. Ona życzliwie wyjaśniała:
Moja wiara jest częścią mnie.. To jaka jestem, to jaką mnie lubisz i szanujesz, jest w dużej mierze wynikiem wiary, w jakiej zostałam wychowana i w jakiej trwam..
Robię wszystko, żeby traktować innych tak jak sama chciałabym być traktowana..
Czytaj także:
Lady Gaga z różańcem w dłoniach: tak wygląda moja walka o zdrowie
Ewa Chodakowska z różańcem: Wszystko na swoim miejscu
Trenerka przekonała się wtedy, jaką cenę ma publiczne świadectwo wiary. Ale mimo to nie zamierza siedzieć cicho i ukrywać tego, co jest źródłem jej siły. Pod ostatnim zdjęciem, na którym trzyma w dłoni różaniec, napisała:
Wszystko na swoim miejscu ❤️❤️ Zostałam wychowana od najmłodszych lat w przykazaniu: “KOCHAJ BLIŹNIEGO SWEGO, JAK SIEBIE SAMEGO” 🙏🏻🙏🏻 i tak zostało.. Dużo miłości nam wszystkim 😘 #pray #prayfortheworld#godbless #loveislove
Pod postem pojawiły się setki komentarzy. Ale oprócz wyrazów podziwu dla trenerki („Ewka! Ty to masz jaja! Podziwiam odwagę i dziękuje za światełko nadziei… Że mimo dobrobytu ludzie mogą mieć głęboka wiarę. Szczęść Boże! 😘👏🏻💐” czy „Ewciu jesteś niesamowita. Fajnie, że pokazujesz prawdziwą siebie czy to się komuś podoba czy nie, nie udajesz i nie robisz nic pod publikę. Powinno być więcej takich ludzi na świecie, bo gdyby każdy traktował innych z miłością to świat byłby piękny!!!”) dzieje się tam coś niezwykłego.
Czytaj także:
Różaniec: najpotężniejsza modlitwa czasów ostatecznych
Nieziemskie fanki Ewy Chodakowskiej
Dziękuję Ci @chodakowskaewa za to, że masz siłę i odwagę otwarcie mówić o tym! Nie jeden z nas chciałby mówić otwarcie o swojej wierze, a spotyka się z niezrozumieniem nawet u ludzi, którzy wydawali się kiedyś najbliższymi przyjaciółmi… Ewcia, jesteś mega! 💕💪
Ale super! Jak widzę takie zdjęcia to przestaje na chwile czuć się wyrzutkiem z powodu wiary! Dzięki @chodakowskaewa i z Bogiem!!! ❤️❤️❤️
Nie od dawna wiadomo, że kobieca przyjaźń (nawet ta wirtualna) ma niezwykłą siłę. I choć fanki Ewy Chodakowskiej na co dzień wspierają się w walce o siebie, marzenia, poczucie piękna i własnej wartości, nie zawodzą także na płaszczyźnie duchowej.
Te, które mają problem z modlitwą, mogą dowiedzieć się, na czym polega nowenna pompejańska albo grudniowa Godzina Łaski. Lub po prostu – przeczytać kilka słów wsparcia.
Najlepszą modlitwą jest rozmowa, tak na luzie z Bogiem. Znam historię o zakonnicy, która wparowala do kościoła i nakrzyczala na Pana Jezusa przed jego obrazem 😉 wytknela mu wszystko i wyszła. Traktujmy Boga jak swoją bratnia duszę. Jak mamy do niego jakieś Ale to powiedzmy mu to dosłownie.
Czytaj także:
Niezwykła moc Nowenny pompejańskiej. To modlitwa dla zdesperowanych
Oddaj to Jezusowi!
Fanki Ewy Chodakowskiej namawiają, żeby dbać nie tylko o ciało, ale i duszę. Modlą się za siebie nawzajem. Proponują wspólny „szturm do nieba”.
Jedna z nich podzieliła się trudnym momentem w życiu.
Ludzie w dzisiejszych czasach tracą wiarę w Boga, w drugiego człowieka i w siebie. Ja mam teraz taki bardzo zły moment w moim życiu, że straciłam wiarę i życie jest dla mnie ciężarem. Tak mam córkę i to dzięki niej się trzymam, ale za dużo wydarzyło się złego w moim życiu, żeby być szczęśliwa i wierzyć. Mieszkam za granica sama z córką, miałam dom, fajna pracę i mężczyznę, który nas obie kochał i dwa tygodnie temu to wszystko pękło jak mydlana bańka. Nie mogę się odnaleźć znów sama. Nie mam tutaj znajomych, rodziny jest mi ciężko. Stres zjada mnie od środka i jestem coraz słabsza, nawet już się uśmiechać nie potrafię. Nie wiem co robić, czuję się pusta w środku.
Odpowiedź? „Oddaj to Jezusowi. Taka myśl mnie natchnęła dlatego piszę. Trzymaj się!! ;*”, „Modlitwa różańcowa ma wielką moc”.
Dziewczyny, jesteście nieziemskie. Dosłownie.
Czytaj także:
Magda Frączek: Kobieca przyjaźń to ogromna siła