Do posłów Bundestagu skierowano kilka dni temu apel o postawienie w Berlinie pomnika, który upamiętniałby polskie ofiary niemieckiej okupacji podczas II wojny światowej.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Pod wezwaniem podpisała się grupa niemieckich polityków i naukowców oraz działaczy pozarządowych – wśród nich także przewodniczący Bundestagu: Rita Süessmuth oraz Wolfgang Thierse.
Brakuje polskiego akcentu
Pomnik oddający cześć polskim ofiarom nazistów miałby stanąć w centrum Berlina przy Askanischer Platz. Miejsce podobno wcale nie jest przypadkowe.
Naprzeciw znajduje się ośrodek dokumentujący przymusowe wysiedlenia – Fundacja „Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie”. Po drugiej stronie widać ruiny dworca, na którym w 1940 roku spotkali się szefowie dyplomacji hitlerowskich Niemiec oraz Związku Sowieckiego Joachim von Ribentropp oraz Wiaczesław Mołotow. W pobliżu zlokalizowane jest również Muzeum Topografia Terroru.
Jeden z pomysłodawców, niemiecki architekt Florian Mausbach podkreśla, że brakuje jedynie znaku, że podczas okupacji dużą grupę ofiar stanowili Polacy.
Postawienie tutaj pomnika polskich ofiar byłoby połączeniem skutków i przyczyn wypędzeń. A ich przyczyną była niemiecka agresja na Polskę – wyjaśnia.
Czytaj także:
O czym pisały gazety 1 września 1939 r. “Piątek, imieniny Idziego. Skłonność do burz…”
Pomnik na 80. rocznicę niemieckiej agresji
To właśnie architekt namówił ludzi ze świata polityki, kultury do podpisania apelu.
Dyskusje się toczą, ale na konkretne decyzje w sprawie postawienia pomnika – zdaniem samych inicjatorów – trzeba będzie poczekać nawet kilka lat.
Bardziej optymistyczny wydaje się sam Florian Mausbach, który łączy postawienie pomnika z 80. rocznicą niemieckiej agresji na Polskę.
Mam nadzieję, że o pierwszych konkretnych i pozytywnych decyzjach w sprawie budowy pomnika upamiętniającego polskie ofiary II wojny światowej będziemy mogli poinformować już 1 września 2019 roku – powiedział.
Obowiązek Niemców
Jeden z wieloletnich przewodniczących Bundestagu – Wolfgang Thierse podkreślił, że uważa upamiętnienie polskich ofiar za obowiązek ze strony Niemców.
To nasz niemiecki obowiązek, aby przypominać o jednej z największych zbrodni czasów nazistowskich, jakim była napaść na Polskę i wymordowanie 6 milionów polskich obywateli. Naszym obowiązkiem jest utrzymywanie tego w świadomości i właśnie to jest motywem dla powstanie tego pomnika – komentuje Thierse cytowany przez Deutsche Welle.
Z kolei Rita Süessmuth (przewodnicząca Bundestagu w latach 1988-1998) pytana przez Polskie Radio, dlaczego inicjatywa pojawia się dopiero po kilkudziesięciu latach, uznała, że właśnie „teraz jest na nią dobry czas”.
Finalnie, by pomnik mógł powstać, zgodę na jego budowę muszą wydać posłowie Bundestagu oraz władze Berlina.
Czytaj także:
Moja babcia przeżyła okupację, ale o tym jednym wydarzeniu z Powstania nigdy nie chciała mówić…
Źródło: Deutsche Welle, Fakty TVN, Interia.pl