Szukasz dodatkowej motywacji do biegowych treningów? A może wahasz się przed zapisem na pierwsze zawody? Daj z siebie wszystko, biegając dla innych!
Serce biegacza
Dzięki systematycznym treningom wzrasta nie tylko szybkość, wytrzymałość czy siła biegacza. By przystosować się do regularnego wysiłku, rośnie również jego serce – dosłownie i w przenośni. Nic więc dziwnego, że obok rozciągania, rollowania mięśni czy buraczanej diety, jednym z popularnych biegowych nawyków jest… pomaganie.
W jaki sposób przemierzane w biegu kilometry mogą zamieniać się w pomoc potrzebującym? Sprawdź, jak połączyć przyjemne z pożytecznym i biegaj z sercem!
Charytatywne starty
Biegowy kalendarz wypełniony jest po brzegi amatorskimi imprezami i właściwie trudno znaleźć weekend, w którym nie odbywałby się żaden uliczny czy terenowy wyścig. Znaczna część z nich to nie tylko zawody sportowe, ale również charytatywne eventy.
Na cele dobroczynne przeznaczane są środki pozyskiwane z opłat startowych, dobrowolnych wpłat uczestników lub datków zbieranych przez nich w okresie poprzedzającym imprezę. W ten sposób wspierane są różnego rodzaju organizacje charytatywne, fundacje, a czasem konkretne instytucje lub osoby, potrzebujące szczególnego wsparcia.

Maratońskie rekordy
Praktyka łączenia sportowej pasji z dobroczynnością przyszła do Polski z krajów zachodnich, gdzie podczas biegowych akcji padają prawdziwe rekordy wysokości zbieranych funduszy. Największą tego rodzaju inicjatywą jest London Marathon. Podczas tegorocznej edycji imprezy po raz kolejny odnotowano charytatywny rekord Guinessa – zebranych zostało aż 61.5 mln funtów. Uczestnicy biegu mogli organizować własne zbiórki na wskazany przez siebie cel.
Podobny model przyjęli organizatorzy 37. Maratonu Warszawskiego. W ramach akcji #BiegamDobrze każdy z biegaczy miał szansę podjąć się indywidualnej zbiórki na rzecz instytucji, wybranej spośród listy partnerskich organizacji dobroczynnych. Pierwszy rok trwania akcji, w którą włączył się również Półmaraton Warszawski i sztafetowy maraton Ekiden, pozwolił zgromadzić 1,4 mln zł!
Trenuj i pomagaj
Pomagać można również podczas ulubionych, samotnych treningów. Dzięki akcjom, takim jak T-mobile Pomoc mierzona kilometrami każdy codzienny trening, a nawet spacer, może stać się częścią wielkiego charytatywnego przedsięwzięcia. Wystarczy skorzystać z aplikacji, która przelicza przemierzane przez nas kilometry – w biegu, na rowerze, spacerze czy rolkach – na złotówki przekazywane na rzecz Fundacji TVN Nie Jesteś Sam. Skoro i tak wybierasz się na trening, może warto połączyć go z wysiłkiem serca?

Liczy się nie tylko kasa
Dobroczynna aktywność biegaczy to jednak nie tylko pomoc finansowa. To także zwracanie uwagi i uwrażliwianie innych – nie tylko sportowców – na ważne problemy społeczne. Wśród tłumów startujących biegaczy, często zauważyć można charakterystyczne czerwone postaci.
To Drużyna Szpiku – grupa pozytywnie zakręconych zawodników, których czerwone koszulki mają przyciągać wzrok potencjalnych dawców szpiku – czyli nas wszystkich – zachęcać do wsparcia fundacji, a przede wszystkim, do wpisów w rejestrze dawców. Drużynę wspierają aktywnie artyści i celebryci, m.in. Jacek MEZO Mejer, ale do akcji może włączyć się każdy pełen pasji zawodnik.
Zostań biegającym Świętym Mikołajem
Gorącym sercom biegaczy nie straszny jest nawet mróz i śnieg. Co roku na ulice polskich miast wybiegają tłumy mikołajów, wspierających liczne przedświąteczne dzieła. Mikołajowe biegi to zazwyczaj pełne humoru i dobrej zabawy eventy, w których nie liczy się wynik, ale uśmiech i chęć pomocy. Tutaj nie wykręcisz się słabą formą czy obawami przed długością trasy – w Biegu Mikołajowym organizowanym równolegle w największych miastach Polski, możesz nawet samodzielnie zadecydować o pokonywanym dystansie. Biegniesz tyle, ile dasz radę, a każdy pokonany przez Ciebie kilometr to kolejna złotówka dla potrzebujących.
Może właśnie jedna z przedświątecznych akcji zachęci Cię do regularnych treningów biegowej wytrzymałości i serca? Zyskasz nie tylko błyszczący medal finiszera i dobrą kondycję, ale też cały pakiet endorfin oraz świadomość, że biegasz i pocisz się w dobrej sprawie.