Nie wiem, czy każdy mężczyzna ma podobnie, ale ja całe lata utożsamiałem gniew jedynie z nieuzasadnioną agresją. Tymczasem w większości przypadków gniew to neutralna moralnie emocja i potwierdzenie naszej… wrażliwości. Czy zatem mogę gniewać się np. na moją żonę?
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Dysonans
Każdy katolik wie, że gniew jest jednym z siedmiu grzechów głównych, zresztą w pierwszej kolejności kojarzy nam się zwykle z jakąś namiętnością, czymś nieuporządkowanym, niepożądanym. Już nie każdy jednak zdaje sobie sprawę, że św. Tomasz z Akwinu uważał gniew za… cnotę, rozumianą jako czynną reakcję przeciwko złu.
Jednak wyrażanie emocjonalnego gniewu może być czasem wręcz potrzebne, zwłaszcza wobec tych, którzy nie reagują na słuszne upomnienia, ani na żadne rzeczowe argumenty. Wiedzą o tym, a przynajmniej powinni, rodzice czy nauczyciele.
Gniewajcie się, a nie grzeszcie
Nie trzeba długo szukać, by w Piśmie Świętym odnaleźć fragmenty traktujące o gniewie. Jonasz rozgniewał się, gdy Bóg oszczędził Niniwę. Pozostali uczniowie Jezusa oburzyli się na Jakuba i Jana, kiedy ci poprosili o specjalne miejsce w Królestwie. Wreszcie apel Pawła, który swego czasu zdekomponował mój sposób myślenia o gniewie, pisząc do Efezjan: „Gniewajcie się, a nie grzeszcie!”.
Okazuje się, że istnieje tyle przyczyn gniewu, ile ludzkich motywacji. Można jednak umieścić te różnorodne motywy pod kilkoma nagłówkami. Prekursor chrześcijańskiej psychologii Gary R. Collins wymienia 4 z nich.
Czytaj także:
Trzech świętych gniewnych i wściekłych
Niesprawiedliwość
Niesprawiedliwość to przyczyna gniewu Bożego i powinna wzbudzać gniew w ludziach wierzących. Pismo Święte nie mówi, że Jezus w świątyni był zagniewany, ale wywracanie stołów handlarzy i krytyka braku poszanowania dla Domu Bożego wskazuje jednoznacznie na gniew.
Gniew wywołany czynieniem zła. Jest to najbardziej właściwy powód gniewu (w zasadzie jedyny właściwy), a jednak stanowi najrzadszą przyczynę gniewu ludzkiego.
Frustracja
Naukowcy z Uniwersytetu Yale doszli do wniosku, że gniew i agresja powstają głównie jako reakcja na frustrację. Frustracja jest udaremnieniem dążenia człowieka do osiągnięcia celu, które napotyka na przeszkodę niedającą się pokonać.
Jak bardzo czujemy się sfrustrowani zależy od wagi celu, rozmiarów przeszkody i czasu trwania frustracji. Kiedy spóźniamy się z powodu „złapania gumy”, jesteśmy lekko sfrustrowani. Kiedy oblewamy ważny egzamin czy cierpimy na przewlekłą chorobę, frustracja jest większa. Nie zawsze jest tak, że gniew wzrasta w miarę wzrostu poziomu frustracji, ale prawdopodobieństwo wpadnięcia w gniew wzrasta w miarę jej wzrostu.
Zagrożenie albo zranienie
Kiedy człowiek doznaje odtrącenia, poniżenia, upokorzenia, niesprawiedliwej krytyki albo przeżywa zagrożenie innego typu, powstaje w nim gniew. Zagrożenie jest wyzwaniem dla naszego poczucia własnej godności i sprawia, że jesteśmy podatni na zranienie, że agresja i gniew stają się sposobami odwetu.
Czytaj także:
Kobiety krytykują, a mężczyźni cierpią. 6 prostych rad, jak zmienić sposób rozmowy
To odwraca uwagę od nas samych i pozwala nam poczuć się lepiej kosztem drugiego człowieka. Uraza i gniew niemal zawsze występują razem. Gniew pojawia się tak szybko i jest tak wyraźny, że często można przeoczyć urazę, która jest jego przyczyną.
Do pewnego stopnia gniew może być reakcją wyuczoną. Większość ludzi doświadczyła w życiu tego, że mowa czy działanie innej osoby doprowadziły ich do gniewu. Przyjmuje się powszechnie, że przemoc ukazywana w telewizji wzmaga tendencję widzów do tolerowania i angażowania się w akty agresji. Przez słuchanie i obserwacje innych, ludzie uczą się szybszego popadania w gniew i okazywania agresji.
Czy mogę gniewać się na żonę?
(J 2, 15) Wówczas, sporządziwszy sobie bicz ze sznurów, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał.
Gniew jest naszą emocjonalną reakcją, zatem może niejednokrotnie – jako wyraz naszej miłości – powinien występować, ale potrzeba dużej dozy odpowiedzialności i łagodności, by gniewem nie grzeszyć.
Najlepszym sposobem jest modlitwa i codzienny rachunek sumienia, by pokazywać i oddawać Bogu nasze reakcje, emocje i intencje, wszak samych siebie poznajemy naprawdę dopiero w odbiciu Jego miłości.
W małżeństwie zaś wzięcie sobie do serca Pawłowej rady: „Niech nad Waszym gniewem nie zachodzi słońce”. Idąc za tym, jednocześnie mając za sobą wiele doświadczeń w związku z małżeńskim gniewem, i rozpoznając przyczyny pojawiania się własnego gniewu, mogę odpowiedzieć: można gniewać się na żonę, ale… krótko.
Czytaj także:
Modlitwa o uzdolnienie do przebaczania samemu sobie