Każdy chrześcijanin wie, że modlitwa jest ważnym i integralnym elementem chrześcijaństwa. To „wrota”, których przekroczenie skutkuje nawiązaniem relacji i rozmową z Bogiem.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Kiedy małżeństwa razem się modlą i wspólnie wchodzą w tę sferę sacrum, zaczynają się dziać wspaniałe rzeczy. Z żoną często tego doświadczamy, dlatego zagłębię się w temat na naszym przykładzie.
Jeszcze bardziej zjednoczeni
Modląc się wspólnie stajemy się sobie bliżsi i mocniejsi jako małżeństwo. Moje serce i oczy radują się, kiedy widzę moją żonę „na kolanach” stającą w pokorze przed Bogiem, aby u Niego interweniować, dziękować i prosić za nas i naszą rodzinę. Jest to moment wielkiej intymności, kiedy razem stajemy przed Bogiem zupełnie nadzy „duchowo”, oddając Mu nasze życie, naszą codzienność i siebie nawzajem.
Wola Boża wobec nas staje się jaśniejsza
We współczesnym, zagonionym świecie bardzo łatwo jest zgubić tę „najlepszą ścieżkę”. Jako małżeństwo zadajemy sobie pytanie, czy to, co robimy jest na pewno zgodne z Bożym planem na nasze życie i rodzinę. Wspólna modlitwa do Ducha Świętego o pomoc w podejmowaniu właściwych decyzji obfituje w owoce. Między innymi efektem takiego rozeznawania jest nasz blog.
Zanim powstał, od dawna toczyliśmy rozmowy na temat tego, jak wykorzystać nasze talenty, żeby przy tym dzielić się doświadczeniem Boga w naszym życiu. Pomyśleliśmy o założeniu bloga. Odpowiedź z góry przyszła szybko i potwierdziła natchnienie na jednych z naszych wspólnotowych rekolekcji, gdzie wiele razy przewijało się słowo z Ewangelii o talentach. Wracając z Nich już wiedzieliśmy, że czas coś z tym zrobić…
Czytaj także:
Ta modlitwa może zmienić Twoje małżeństwo
Uporządkujmy priorytety
Kiedy razem wchodzimy w tę sferę sacrum, łatwiej jest nam odciąć się od „prozy życia”. Dzięki temu nabieramy „świeżego” spojrzenia na naszą codzienność i lepiej dostrzegamy to, co jest najważniejsze, mogąc dokonać korekty aktualnych priorytetów.
Czasem zapominamy, Kto jest najważniejszy w naszym małżeństwie, ale ten Ktoś nie zapomina i czasem przez modlitwę (lub jej brak) przypomina nam, gdzie jest Jego miejsce w naszej rodzinie. Mamy wtedy okazję doświadczać tego, o czym mówił św. Augustyn: „Jak Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na właściwym miejscu”.
Dostajemy dostęp do „niebiańskich zasobów”
Jezus powiedział: „O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię”. (J 14,14). Kiedy oddajemy nasze małżeństwo Chrystusowi i wspólnie prosimy o miłość i jedność w nim, to minimalizują się ograniczenia wynikające z naszych ludzkich słabości.
„Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie” (Mt 18,19) – oczywiście wszystkiego, co jest w oczach Pana dobre i potrzebne dla naszego małżeństwa.
Zyskujemy „dobry dzień”
„Jeśli Pan nie wybuduje domu, na próżno trudzą się ci, którzy go wznoszą”. (Ps 127).
W naszym małżeństwie namacalnie prawie każdego dnia doświadczamy tych słów psalmisty. Dzień, który rozpoczynamy małżeńską modlitwą jest skrajnie różny od tego, w którym o tym zapominamy. Kiedy zaczynamy go z Bogiem dużo łatwiej jest nam dziękować, przepraszać i kochać siebie nawzajem.
Czytaj także:
Praktyczna modlitwa o wstawiennictwo św. Józefa Robotnika
Walka z egoizmem nie jest wtedy taka trudna, a pokłady cierpliwości „o niebo” (dosłownie) większe. Natomiast dni, których nie zaczynamy małżeńską modlitwą, szybko przeradzają się we wzajemne oskarżanie, wypominanie i korzystanie z języka dalekiego od „języka miłości”.
Niebo jest gotowe do działania w naszym imieniu. Niesamowite rzeczy czekają na małżeństwa, które razem się modlą. Kiedyś jeden z księży powiedział nam, że największą moc ma modlitwa małżonków za siebie oraz rodziców za dzieci, ja bym do tego dodał jeszcze wspólną modlitwę, do której zachęcam wszystkich małżonków.
Cytując św. Matkę Teresę z Kalkuty: „Rodzina, która modli się razem, pozostaje razem”.