separateurCreated with Sketch.

Kryzys wiary? A może wchodzisz w pierwszy etap nocy ciemnej?

MĘŻCZYZNA W CIEMNOŚCI
Jakub Wiechnik - 01.09.17
Noc ciemna zmysłów, noc ciemna ducha – jak je rozpoznać?
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Przeżyłeś całkowite nawrócenie, a teraz modlitwa zaczyna nużyć i nic nie daje ukojenia? Jeżeli równocześnie towarzyszy Ci lęk przed utratą wiary oraz głęboka tęsknota za Panem Bogiem, to możliwe, że przechodzisz pierwszy etap nocy ciemnej. I prawdopodobnie nic w tym tekście nie przekona Cię, że jest to najlepsze, co mogło Cię spotkać!

 

Co to jest noc ciemna

Noc ciemna dotyka osoby, które poświęciły wszystko i zdecydowały się na całkowite nawrócenie. W pierwszych chwilach doznawały wielu duchowych przyjemności i sądziły, że będzie ich coraz więcej.

Kiedy zostały ugruntowane na nowej drodze, Pan Bóg zgasił im dotychczasowe światło – pozbawił religijnych doznań. Ten etap wędrówki do nieba mistyka określa terminem „noc ciemna”.

 

Na duchowym haju

Święty Jan od Krzyża naucza, że duchowe fajerwerki służą przyciągnięciu uwagi ze świata i skierowaniu ku sprawom wiary. Neofita chodzi jakby był pijany Bogiem, modlitwa daje mu niemal cielesną rozkosz, pełni uczynki miłosierdzia z łatwością. Na tym etapie religijne zaangażowanie dostarcza ogromnego zadowolenia.

Ale to wszystko jest właśnie działaniem „pod wpływem” – myślimy, że jesteśmy jak Matka Teresa, a w gruncie rzeczy nasze duchowe sprawności są jeszcze nierozwinięte. Prawdziwa cnota świadcząca o świętości będzie mogła być zdobyta, kiedy niebo odbierze nam satysfakcję z działania. Wtedy okaże się, ile w nas słabości, pychy i innych wad.

Noc ciemna pozwala odróżnić dary Boga od niego samego i oczyścić motywację wierzącego. Neofita myśli, że im więcej duchowego haju, tym więcej Boga. Teraz ma szansę zrozumieć, że modlitwy nie mierzy się pobożnymi wzdychaniami, a raczej cierpliwością w znoszeniu znudzenia i braku pociechy.

 

Noc ciemna zmysłów: jak rozpoznać?

Aby to wszystko dobrze rozpoznać, św. Jan od Krzyża proponuje trzy znaki towarzyszące temu etapowi „mistycznego wtajemniczenia”:

    Po przejściu tego etapu staniemy się osobami postępującymi w wierze. Zobaczymy, jak wcześniej byliśmy zbyt pewni swojego nawrócenia. Ale noc ciemna zmysłów to dopiero preludium.

     

    Głębsze oczyszczenie: noc ciemna ducha

    Prawdziwa zabawa zaczyna się w nocy ciemnej ducha. Oczyszczenia są tu ekstremalne, ponieważ prowadzą bezpośrednio do zjednoczenia z Bogiem. Opuszcza nas całkowicie poczucie sensu modlitwy, wiary.

    Dla dawnych świętych na ogół najgorsze było przeświadczenie znienawidzenia przez Boga. Czuli się potępieni na wieki. W naszych czasach najcięższa pokusa dotyczy braku sensu, nieistnienia Boga – pisze do swojego penitenta w jednym z listów benedyktyn o. John Chapman. W duchowym utrapieniu atakują natrętne myśli, że wszystko da się wyjaśnić mechanizmami przyrodniczymi, a cała religia, to tylko wirus umysłu.

    Dla człowieka, który wcześniej miewał wręcz mistyczne spotkania z Bogiem i wszystko postawił, aby pójść za Nim, zanik poczucia wiary i narzucające się przekonanie o braku pierwiastka boskiego boli momentami jak zstąpienie do piekieł. Dlatego św. Jan od Krzyża mówi o czyśćcu na ziemi – jeżeli przejdziemy go tutaj, to po śmierci czeka nas już tylko niebo. A w życiu doczesnym – możliwie największe zjednoczenie z Bogiem.

    Bo tak naprawdę noc ciemna nie jest spowodowana opuszczeniem przez Dobrego Ojca, ale Jego nadmierną bliskością. To ona oślepia tym bardziej, im bliżej On podchodzi.

    Top 10
    See More
    Newsletter
    Get Aleteia delivered to your inbox. Subscribe here.