Często myślimy źle o sobie i napędzamy spiralę negatywnych emocji na swój temat. Na szczęście wystarczy kilka prostych kroków, aby przerwać to błędne koło. Sprawdź, może znajdziesz swój sposób na lepsze samopoczucie!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Często myślimy źle o sobie i napędzamy spiralę negatywnych emocji na swój temat. Zazwyczaj nie ma to nic wspólnego z faktami. Mimo wszystko takie myślenie działa bardzo destrukcyjnie – podważa poczucie własnej wartości i relacje z innymi. Na szczęście wystarczy kilka prostych kroków, aby przerwać to błędne koło.
Czytaj także:
Bez przesady! Umiar prostą drogą do szczęścia
Wczoraj znowu się odezwał mój wewnętrzny negatywny głos. Cichutko, ale tak żebym usłyszała, szepnął: „Obawiam się, że moje pomysły nie spodobają się nikomu na spotkaniu”, a potem poszedł na całego: „Moje pomysły są głupie, ech, jestem bezwartościowa”.
Nie ma znaczenia, że jestem w dobrym humorze i głowę mam pełną planów. Negatywny głos wewnętrzny jest jak zły nawyk, który towarzyszy nam cały czas.
Negatywne myśli, a co za tym idzie – myślenie, trzeba nauczyć się kontrolować.
Komentuje moje postanowienia, według niego chyba się przeliczyłam… Szepce: „Nie wytrwasz, nie dasz rady chodzić na ćwiczenia nawet przez tydzień, ty leniwa klucho”.
Może winny jest niedobór witaminy D i częste zmiany ciśnienia… Problemem jest to, że taki wewnętrzny głos uniemożliwia osiągnięcie szczęścia, przysparza stresu i w efekcie niszczy zdrowie. Jedni są bardziej skłonni do negatywnego myślenia, inni mniej. Może to być związane z doświadczeniami z dzieciństwa lub genetycznie uwarunkowane. Badania wykazały, że negatywne myślenie częściej pojawia się u kobiet niż u mężczyzn.
Jak sobie z tym radzić – radzi dr Judith Beck, psycholożka z nurtu poznawczo-behawioralnego.
1. Zaakceptuj swoje negatywne emocje
Działanie wbrew intuicji, prawda? Ale dr Beck uważa, że pierwszym krokiem do tego, aby przejść obok swoich negatywnych myśli jest potwierdzenie ich obecności w mózgu. “Niepokój i obsesja mają się coraz gorzej, kiedy próbujemy kontrolować swoje myśli” – powiedziała w jednym z wywiadów dr Beck. Zamiast wzruszać ramionami na myśl o złych uczuciach, powiedz – tak, czuję się źle. Sama akceptacja zmartwień i niepewności sprawi, że będą one mniejsze.
2. Porozmawiaj ze swoim negatywnym głosem
Jak już zidentyfikujesz swoje negatywne emocje, możesz je zakwestionować. Aby podważyć zasadność ich istnienia zadaj sobie kilka pytań – tak jak prawnik na sali sądowej. Przykład – źle czujesz się jako matka, ponieważ zapomniałaś o lekcji pływania swojej córki i jej nie zawiozłaś. Fakt – kiepsko wyszło i masz prawo źle się czuć z tego powodu. A teraz porównaj to zaniedbanie, o którym wiesz, z innymi sytuacjami z przeszłości. Czy zawsze pamiętałaś o zajęciach sportowych swoich dzieci? Czy zazwyczaj jesteś odpowiedzialnym rodzicem kochającym swoje maluchy? Kontynuując wyliczanie wszystkich sytuacji, w których byłaś niezawodna dla dzieci, zdasz sobie sprawę, że istnieje wiele dowodów odpierających początkową myśl „zła matka”.
Czytaj także:
Dystans do samego siebie? Warto!
Ten sam mechanizm myślenia można zastosować do błędów w pracy czy problemów w związku. Na przykład po zerwaniu, jak podkreśla dr Beck, można zetknąć się z uzasadnionymi konstrukcjami: „Mój ukochany już mnie nie kocha” i prawdopodobnie trzeba to zaakceptować jako prawdziwe. Jednak myślenie „Już mnie nikt nie pokocha” jest niepotrzebne – to jest tylko dobra pożywka dla negatywnego głosu.
3. Porozmawiaj z kimś, kto cię dobrze zna
Nie chodzi o otaczanie się osobami, które ci przytakują, ale o ludzi, którzy znają twój prawdziwy charakter i potrafią obiektywnie ocenić twoje zachowanie. Może to być siostra, przyjaciel czy wieloletni kolega. Widzieli cię w różnych sytuacjach w życiu i mogą pomóc bronić się przed negatywnymi myślami na swój temat. Ważne, żeby przypominali, że jesteś dobrym człowiekiem, a popełniane od czasu do czasu błędy tego nie przekreślają. Najlepiej, żeby napisali na kartce wszystkie twoje pozytywne strony. Dobrze jest zaczynać dzień od lektury takiej listy. Najlepiej codziennie.
4. Znajdź rozwiązanie
Dla wielu osób to najtrudniejsza część – zrobić krok do przodu. Teraz, kiedy przypomniałaś sobie, że jesteś kompetentną osobą, wykorzystaj ten zastrzyk pozytywnej energii, by rozwiązać problem. Kluczem do tego na pewno nie jest rozpamiętywanie w kółko trudnej sytuacji aż do szaleństwa. Zdaniem Ricka Hansona, autora książki „Hardwiring Happiness: The New Brain Science of Contentment, Calm, and Confidence”, im bardziej koncentrujemy się na negatywnych stronach, tym bardziej mózg staje się siedliskiem negatywnych myśli. Warto zadać sobie pytanie – czy moje myśli pomagają mi się odbudowywać, czy spychają mnie na dno. Jeśli to drugie, potrzebna jest przerwa. Spacer z psem, bieganie itp.
5. Jeśli wszystko zawiedzie, weź głęboki oddech
Techniki oddychania pomagają zwolnić tempo i odzyskać kontrolę nad emocjami. Uważne oddychanie może spowolnić tętno i przynieść uczucie spokoju, dzięki któremu można ujarzmić chaos myśli, czyli to, czym żywi się negatywna energia. Połóż się na plecach i weź trzy wolne i głębokie oddechy, aby oczyścić umysł. Jeśli nadal odczuwasz natłok negatywnych myśli, zastanów się, czy nie warto poszukać lekarza specjalisty, który pomoże odnaleźć takie techniki, które będą skuteczne dla ciebie.
Czytaj także:
Dobre wspomnienia z dzieciństwa chronią… przed cukrzycą i zawałem