Pracują na budowach, w hipermarketach, opiekują się dziećmi i osobami starszymi. Studiują na polskich uczelniach, coraz częściej bywają wychowankami polskich przedszkoli i szkół. Kim są żyjący i pracujący w Polsce Ukraińcy?
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Trudno jednoznacznie określić, jak wielu obywateli Ukrainy przebywa i pracuje w chwili obecnej w Polsce. Do Ukraińców w naszym kraju zdążyliśmy się już stopniowo przyzwyczaić od wczesnych lat dziewięćdziesiątych, ale prawdziwy boom na przyjazdy do Polski rozpoczął się mniej więcej w 2015 roku. W 2016 roku przybyło do Polski pomiędzy 1,2 a 1,5 mln Ukraińców, a do końca bieżącego roku liczba ta może dojść do 2 mln.
Ukraińcy w Polsce to migranci ekonomiczni
Obserwator wydarzeń międzynarodowych niemal automatycznie powiąże ten wzrost ze skomplikowaną sytuacją polityczną na Ukrainie po Euromajdanie w 2014 roku, aneksją Krymu przez Rosję i trwającą od tego czasu wojną domową na wschodzie Ukrainy. Rzeczywiście, nie da się wykluczyć wpływu tych wydarzeń na wzrost migracji do Polski, niemniej większość statystyk prowadzonych przez instytucje państwowe, jak chociażby Urząd do Spraw Cudzoziemców (UDSC) wskazuje, że w stosunku do liczby wszystkich Ukraińców przybywających do Polski osoby określane według prawa międzynarodowego jako uchodźcy stanowią znikomy procent.
Przytłaczająca większość to migranci ekonomiczni, szukający nad Wisłą godnych zarobków i możliwości życia według standardów europejskich. W tym sensie są bardzo podobni do milionów młodych Polaków, którzy tłumnie wyjechali do pracy na Wyspy Brytyjskie i do innych krajów zachodnich po wejściu Polski do UE. Błędne jest więc nazywanie wszystkich Ukraińców w Polsce uchodźcami, co nagminnie zdarza się w debacie publicznej. Opublikowane w tym roku zbiorcze dane UDSC za trzyletni okres od początku 2014 roku do czerwca br. pokazują, że status uchodźcy uzyskało w Polsce tylko 82 obywateli Ukrainy – w większości są to mieszkańcy regionów donieckiego i ługańskiego oraz Tatarzy krymscy.
Czytaj także:
Uchodźca, imigrant, a może emigrant? Wyjaśniamy pojęcia, obalamy mity
Ile zarabia Ukrainiec w Polsce?
Pomimo faktu, że Polska wciąż nie należy do grupy najbogatszych krajów Unii, dla milionów Ukraińców stanowi atrakcyjne miejsce zarobkowania, edukacji, a nawet rozpoczęcia długofalowej kariery zawodowej i założenia rodziny. Ukrainki rodzące w polskich szpitalach to już nic wyjątkowego, niemal codziennie słyszymy też język ukraiński na ulicach większych miast.
Średnie zarobki Ukraińców pracujących w Polsce wynoszą według kijowskiego Ukraińskiego Centrum Analitycznego (ukr. IAC) pomiędzy 500 a 700 euro miesięcznie. Stanowi to zachęcającą perspektywę finansową przy wciąż wysokim, dwucyfrowym wskaźniku bezrobocia na Ukrainie, bardzo niskich przeciętnych pensjach i systematycznie ograniczanych świadczeniach socjalnych, a przy rosnących kosztach życia codziennego, w tym żywności.
Dobra komunikacja między Ukrainą a Polską
Do Polski łatwo jest Ukraińcom przyjechać nie tylko ze względu na bliskość geograficzną, ale bardzo sprawną sieć połączeń (głównie autobusowych) z naszym krajem. Z wielu miast zachodniej i środkowej Ukrainy codziennie wyjeżdża kilka rejsów, które docierają do największych polskich miast: Warszawy, Wrocławia, Łodzi, Krakowa, Poznania lub Gdańska. Ceny biletów nie są wygórowane. Osoby pracujące w Polsce mogą sobie bez problemu pozwolić na regularne odwiedzanie rodzinnego kraju. Dynamicznie rozwija się również komunikacja elektroniczna – ukraińskie firmy telekomunikacyjne oferują liczne pakiety ze zniżkami na rozmowy lub esemesy do Polski, nie wspominając już o rozwiniętych powszechnie możliwościach komunikacji za pomocą Internetu
Od wielu lat dla przyjeżdżających do Polski Ukraińców stosowaliśmy zniżki i ułatwienia wizowe. Niedawno weszło w życie porozumienie o całkowitym zniesieniu reżimu wizowego dla obywateli Ukrainy wjeżdżających na terytorium UE pod warunkiem, że posiadają oni zgodny ze standardami europejskimi paszport biometryczny i zadeklarują odpowiednią ilość środków finansowych na każdy dzień pobytu. Wysokość tej sumy ustala osobno każdy kraj i może się ona nawet znacząco różnić. Stosunkowo łatwo jest również otrzymać pozwolenie na pracę w Polsce, a UDSC wydaje Ukraińcom kilkadziesiąt tysięcy zezwoleń rocznie na pobyt czasowy, trwający dłużej niż 3 miesiące, a maksymalnie – 3 lata.
Coraz więcej firm działających w Polsce, w tym w sektorze bankowym i usługowym, otwiera się na klientów z Ukrainy, oferując elektroniczną i coraz częściej także tradycyjną metodę obsługi w języku ukraińskim. Sama komunikacja nie stanowi jednak większego problemu – już po krótkim okresie pracy lub pobytu w naszym kraju, z uwagi na bliskość naszych języków, Ukrainiec może sprawnie porozumieć się w języku polskim.
Czytaj także:
Głos Kościoła w obronie imigrantów z Ukrainy
Młodzi Ukraińcy z wyższym wykształceniem
Badacze ukraińskiej migracji wskazują, że o ile jeszcze przed dekadą trzon migracji zarobkowej do Polski stanowiły kobiety powyżej czterdziestego roku życia, które najczęściej wykonywały pracę opiekunek dziecięcych, pielęgniarek lub sprzątaczek, to dzisiaj przeciętny Ukrainiec przyjeżdżający nad Wisłę ma pomiędzy 25 a 30 lat, a proporcje pomiędzy płciami są bardziej wyrównane.
Rośnie też liczba ukraińskich studentów wybierających polskie uczelnie. Sporym powodzeniem cieszą się uniwersytety techniczne (Politechniki w Warszawie, Łodzi czy we Wrocławiu) i akademie medyczne (szczególnie wydziały lekarskie). Systematycznie rośnie tez liczba przyjezdnych z wyższym wykształceniem – coraz więcej, bo już ponad 30 proc. ogółu migrantów z Ukrainy to informatycy, inżynierowie lub lekarze, którzy dość szybko znajdują dobre warunki zatrudnienia w przedsiębiorstwach polskich lub działających w naszym kraju międzynarodowych korporacjach.
Kiedyś „polski hydraulik”. Teraz „ukraiński majster”
Rośnie również obecność na polskim rynku pracy wykwalifikowanych pracowników, których ostatnio zaczynało brakować: budowlańców i mechaników. Tak jak tuż po wejściu Polski do UE mówiono powszechnie o „polskim hydrauliku”, który stał się na Zachodzie symbolem ekspansji polskich pracowników, tak dzisiaj możemy już nie bez wielkiej przesady mówić o „ukraińskim majstrze” w naszym kraju. Coraz częściej upada więc mit o Ukraińcach jako niewykwalifikowanych pracownikach zatrudnianych głównie do niskopłatnych prac sezonowych.
Z uwagi na fakt, że rodzi się u nas coraz więcej dzieci ukraińskich, w wielu miastach Polski otwierane są w szkołach podstawowych klasy, gdzie drugim językiem nauczania jest ukraiński.
Jak widać, migranci z Ukrainy już niedługo stanowić będą trwały element polskiego krajobrazu. Ważne, abyśmy – pamiętając o nie zawsze łatwych losach polskich emigrantów – powitali ich przyjaźnie i życzliwie.
Czytaj także:
Ukrainki w Warszawie, czyli siła kobiecej solidarności