separateurCreated with Sketch.

Kolonie – za co płacę i czego wymagam?

Rodzice machają swoim dzieciom na pożegnanie
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Aleksandra Nowak - 14.06.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Co musimy sprawdzić przed wyjazdem, żeby móc spędzić błogie dwa tygodnie nie martwiąc się o to, czy nasz syn ma gdzie spać, a córka jak się umyć, i czy nie dzieje się im inna krzywda?

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Przed nami wakacje, a co za tym idzie, piękny czas, „gdy nie ma w domu dzieci”, o którym śpiewał Kazik. Wysyłamy nasze dzieciaki na kolonie, obozy, złazy, zloty, rekolekcje wyjazdowe czy cokolwiek innego, co pozwoli nam cieszyć się pustym domem, ale też (a w zasadzie przede wszystkim) da naszym pociechom szansę na rozwój, nowe przyjaźnie, poznanie kawałka świata, naukę samodzielności i inne, same dobre rzeczy.

Co musimy sprawdzić przed wyjazdem, żeby móc spędzić błogie dwa tygodnie nie martwiąc się o to, czy nasz syn ma gdzie spać, a córka jak się umyć, i czy nie dzieje się im inna krzywda?

Wysyłając dziecko na wyjazd wakacyjny musimy spojrzeć na to trochę tak, jak na zakupy w sklepie. W świecie formalności jesteśmy tutaj po prostu klientem, który kupuje usługę pod tytułem „wakacje dla dziecka”. Może nie mamy 14 dni na zwrot i dołączonej instrukcji obsługi, ale cały czas mamy prawa klientów. Mówiąc brutalnie – płacimy, więc wymagamy. A na dodatek – powierzamy własne dziecko, więc wymagamy jeszcze bardziej.


Flagi różnych państw na tle Jasnej Góry
Czytaj także:
Nie trać czasu w wakacje. Przyjedź na Międzynarodowe Forum Młodych!

Organizator wyjazdu jest zobowiązany udzielić rodzicom wszelkich informacji, o które go poproszą. Na większość pytań powinien odpowiedzieć nawet bez wcześniejszego pytania, przygotowując odpowiednią ofertę wyjazdu, np. w ulotce informacyjnej czy witrynie internetowej. To, co jest obowiązkiem rodzica, to ZAINTERESOWAĆ się tymi informacjami przed wyjazdem.

 

Czego powinniśmy się dowiedzieć przed wyjazdem? Oto podstawowa lista:

– gdzie, kiedy, na jak długo jedzie dziecko

– jakie będą warunki na miejscu – domki, ośrodek wypoczynkowy, namioty

– o której godzinie i gdzie jest wyjazd i powrót, jak odbędzie się podróż

– kto jest organizatorem wyjazdu? Jaka firma/organizacja, kto będzie kierownikiem

– kto będzie wychowawcą

– czy w czasie wyjazdu jest przewidziana jakaś dodatkowa atrakcja, na którą trzeba się przygotować

– jak możemy skontaktować się z organizatorem w czasie wyjazdu

– jak będzie wyglądała opieka medyczna w czasie wyjazdu

– jakiekolwiek inne, ważne dla Was pytanie

 

Każda z osób pracujących na kolonii powinna mieć odpowiednie uprawnienia do wykonywania swojej funkcji – nie bójmy się o nie zapytać. Tak samo miejsce, w które zabierane są dzieci powinno uzyskać pozytywną opinię PSP i Sanepidu – również możemy o to pytać.



Czytaj także:
Masz dość stresującego życia? Czas na rodzinne wakacje!

Jednak organizacja wyjazdu jest dość złożonym procesem i czasem organizator nie ma jeszcze wszystkich zaświadczeń – terminem do ich skompletowania jest 14 dni przed wyjazdem. Jeśli wtedy nie jest w stanie udzielić nam takiej odpowiedzi, to zdecydowanie pora na czerwoną lampkę!

Zazwyczaj organizator przygotowuje spotkanie przed wyjazdem dla rodziców. Obecność na nim powinna być obowiązkowa dla każdego – tam spotkamy „na żywo” ludzi, z którymi nasze dzieci spędzą wakacje, będziemy mogli zapytać ich o wszystko, porozmawiać, zwyczajnie poznać.

 

Pamiętaj, kiedy kończą się kolonie!

Niestety, przypadki czekania z dzieckiem na peronie po kilka godzin, bo mama i tata zapomnieli o dacie powrotu z obozu przestały mnie jako wychowawcę w pewnym momencie dziwić. Należy tutaj zaznaczyć, że w takiej sytuacji wychowawca i kierownik wypoczynku powinien odwieźć dziecko na Policyjną Izbę Dziecka – to, że zostajemy z nim i czekamy na zapracowanego rodzica to tylko nasza ludzka dobroć i empatia.

Nie ręczę, że każdy się nią wykaże i nie zdarzy się takim zapominalskim odbierać dzieci od Policji. Nic miłego, dla żadnej ze stron.

Wysyłając dziecko na kolonie, pamiętajmy, że zawsze lepiej dwa razy sprawdzić, i że nigdy nie ma głupich pytań. Chcemy zafundować dziecku wspomnienia i doświadczenia – ale tylko te dobre, nie traumatyczne. Pamiętajmy, że jeśli cokolwiek nas zaniepokoi, zawsze możemy zrezygnować z wyjazdu, nawet w jego trakcie. Przepadająca zaliczka nie jest warta stresu i rozczarowań.


Kompas trzymany w dłoni
Czytaj także:
Szukasz wymarzonych wakacji? Inspiracją może być… kazanie!

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.