Do pracy nad zbudowaniem bioprotezy ludzkiej ręki zainspirował Jarosława Juszczaka film science fiction, którego główny bohater otrzymał sztuczne kończyny.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Czy Jarosław Juszczak, młody inżynier z Wygody w gminie Lisków niedaleko Kalisza, doprowadzi do poważnych zmian w dziedzinie bionicznych protez ręki? Przyszłość pokaże. Jego propozycja oparta jest na innym podejściu do problemu i znacznie tańsza od dostępnych protez.
„Bioniczna” rzecz to taka, która łączy żywy organizm i technikę (elektronikę, mechatronikę itp.). Bioniczna proteza ręki jest właśnie urządzeniem tego typu. Bionika bada budowę i zasady funkcjonowania ludzkiego organizmu, po czym stara się to odwzorować na polu techniki.
Dostępne aktualnie bioniczne protezy ludzkiej ręki są drogie. Kosztują od 100 tys. zł do pół miliona. Jeden z producentów wprost twierdzi, że są „niezwykle kosztowne”. Czy da się coś na to zaradzić?
Jarosław Juszczak, młody inżynier spod Kalisza, proponuje rozwiązanie, które być może zmieni życie wielu niepełnosprawnych. Zbudował model ludzkiej ręki przy ponad stokrotnie niższym budżecie niż cena najtańszej bioprotezy na rynku.
Juszczak przedstawił też inne spojrzenie na problem sterowania protezą – nie za pomocą sygnałów EMG (to niewielkie potencjały, zwane miopotencjałami, pojawiające się na powierzchni skóry człowieka podczas pracy mięśni), lecz zdrowej ręki.
„Przy odpowiednich ulepszaniach i usprawnieniach może być to rzeczywiście coś, co bardzo pozytywnie wpłynie na rozwój i jednocześnie sprawi, że te protezy będą atrakcyjniejsze ze względu na bardziej precyzyjne oraz intuicyjne sterowanie” – mówi.
Co ciekawe, do pracy nad zbudowaniem protezy ludzkiej ręki zainspirował młodego inżyniera film science fiction, którego główny bohater otrzymał sztuczne kończyny. Juszczak postanowił sprawdzić, czy to w ogóle możliwe i jaka jest rzeczywista propozycja dla niepełnosprawnych.
Z zaskoczeniem odkrył, że „protetyka i protezy biomechaniczne są dopiero w fazie raczkowania”. Po tym odkryciu zaczął zdobywać wiedzę i konstruować własną propozycję. Ostateczny kształt uzyskała ona w listopadzie ubiegłego roku.
Czy zapał i upór młodego konstruktora pomogą niepełnosprawnym, dla których drogie rozwiązania są niedostępne? Czas pokaże. Nikt nie powiedział, że ważne wynalazki muszą powstawać w wielkich laboratoriach. Warsztat pod Kaliszem to równie dobre miejsce.
Źródła: http://www.calisia.pl; http://asnyk.com.pl