Filozof Daniel Dennett podaje 4 zasady, dzięki którym prowadzone przez nas dyskusje przestaną być jałowe.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Bez wojny na słowa
W swojej książce „Intuition Pumps and Other Tools for Thinking” (w wolnym tłumaczeniu „Dystrybutory Intuicji i inne narzędzia do myślenia”) amerykański filozof Daniel Dennett (uważany za Bertranda Russella naszych czasów) proponuje zestaw 4 reguł, przez niego samego zwany „najlepszym antidotum na skłonność do wyszydzania naszych oponentów”.
Pierwotnie zasady te zostały spisane przez Anatola Rapoporta, rosyjsko-amerykańskiego psychologa i teoretyka gier, a następnie, jak czytamy na popularnym blogu Brain Pickings autorstwa Marii Popovej, po mistrzowsku podsumowane przez Daniela Dennetta.
Czytaj także:
Kobiety krytykują, a mężczyźni cierpią. 6 prostych rad, jak zmienić sposób rozmowy
Jak się spierać?
Jeżeli pragniemy efektywnie polemizować z kimś na piśmie, powinniśmy:
1. Starać się przedstawić krytykowany pogląd w sposób tak jasny, autentyczny i wyważony, jako to tylko możliwe, aby nasz oponent zwrócił się do nas słowami: „Dziękuję, żałuję, że sam równie klarownie tego nie ująłem”.
2. Sporządzić listę wszelkich punktów, w których się zgadzamy, (zwłaszcza tych, co do których nie ma powszechnej jednomyślności).
3. Wymienić choćby jedną rzecz, której nauczyliśmy się od naszego oponenta.
4. Dopiero wtedy – nie wcześniej – wolno nam przedstawić nasze krytyczne zdanie na temat omawianego stanowiska.
Dzięki tym czterem prostym zasadom zdołalibyśmy zapewne uniknąć niejednej żałosnej wojny na argumenty, szczególnie w jadowitym wydaniu sekcji komentarzy on-line.
Pełna wersja tekstu na blogu Brain Pickings dostępna w oryginale tutaj.
Tekst pochodzi z hiszpańskiej edycji serwisu Aleteia