Co ciekawego wychwycił Wojciech Grzędziński w Łagiewnikach, w których odbywało się spotkanie Franciszka z osobami konsekrowanymi?Przed Sanktuarium Bożego Miłosierdzia zgromadziły się tłumy ludzi.
Dla nich była to okazja nie tylko do wsłuchania się w słowa papieża, ale i przystąpienia do sakramentu pojednania. Miejsce nie miało znaczenia. Każde warunki są dobre, jeśli tylko chce się zrzucić brzemię grzechu. Zielona trawa, plecak zamiast klęcznika, turystyczne krzesełko. To wszystko w zupełności wystarczy, jeśli tylko wola jest dostatecznie silna.
I ten lejący się żar z nieba. Czy należy to zinterpretować jako strumienie miłosierdzia?